film jak to film. denzel dal ciala.kaj sie brac za takie dziadostwo.mialem go za aktora z lepszym gustem.niewiem moze bida w hollywood obecnie.bo badziewiem wieje zdrowo.amerykanie jak zwykle dali popis tego jacy sa wyczesani w kosmos.przegieta historia.fabuly praktycznie brak.nagina ziomek przez pustkowie i sieka kanibali.dla mnie bezsens.dzien wczesniej obejrzalem the road z viggo. i li8czylem na mila odmiane.ze cos sie bedzie dzialo.a tu kicha.pokroil paru gosci i tyle by bylo z akcjii.reszta nuda wieje.poryte gonia sie chlopaki o ksiazke.jak by to cos mialo zmienic.dla mnie bezsens.wiec 6 zapodaje bo porazka po calosci ale z braku laku dobry kit i jest na czyms oko zawiesic przynajmniej..PEACE