Zauważyliście jakie są błędy, czy też niedopracowania w scenariuszu?! Pytam się - skąd ta
dziewczyna - Solara umiała jeździć samochodem? Wsiadła pierwszy raz za kółko i jeździła
sobie jakby miała prawko. Klimat fajny ale błędy wypaczają film. Ten o którym
wspomniałem jest największy ale jest ich niestety więcej.
a skąd wiesz, że pierwszy raz wsiadła za kółko?
mnie zdziwił dom pary staruszków, który o dziwo ocalał na tym pustkowiu.
A gdzie miała jeździć i czym? W miasteczku mieli tylko cztery samochody (raczej nie przeznaczone do jeżdżenia rekreacyjnego) i niewiele paliwa, które, co pokazano, wyraźnie oszczędzali, zresztą nie mieli innego wyjścia. Poza tym w żadnej innej scenie w całym filmie nie ma pokazanego działającego samochodu. Dla mnie ta scena jest po prostu bez sensu.
To nie błąd zwróć uwagę że to Ameryka i 90% samochodów jest ze skrzynią automatyczną więc prowadzenie auta tym bardziej na pustych drogach jest dziecinnie proste........
Był już kiedyś podobny wątek i rzeczywiście błędów logicznych w filmie jest pełno. Ale i tak największym błędem było to, że ten film w ogóle powstał (kiczowaty scenariusz). Dla mnie to podobna porażka jak WaterWorld (chyba tak brzmiał tytuł).
Czy tylko ja odnoszę wrażenie, że Denzel był niewidomy? Zauważcie, że nigdy nie strzelał pierwszy, miał niesamowicie wyczulony słuch, klikał w iPoda mimo iż było widać, że bateria jest zużyta, a na samym początku ja znalazł powieszonego trupa w szafie to też badał go "na dotyk". Pomijam oczywiście sposób w jaki zapisana była Biblia, choć to nie implikuje tego, że Denzel był niewidomy. Jeśli był to film ma nieco ciekawszą wymowę.
Czy ja stwierdzam oczywistość czy mam błędne spostrzeżenia? :)
Dokładnie, już zacząłem się martwić, że mało kto oglądał ten film uważnie. Tak, Eli był niewidomy, podobnie zresztą jak jego biblijny imiennik. Jeśli się dobrze przyjrzeć, mnóstwo scen jednoznacznie wskazuje ten fakt - nie zabił kota dopóki ten nie zamiałczał. Usłyszał jak przelatuje ptak i dopiero wtedy go zestrzelił. Wcześniej usłyszał jak startują samochody Carnegiego. Parę kanibalów wyczuł nosem, podobnie jak bandytów na samym początku. Właśnie dlatego tak lubię ten film - zmusza do ponownego zastanowienia się nad nim, a nawet powtórnego obejrzenia. Zupełnie jak Szósty Zmysł z Willisem. ;]