Świetny film. Bez względu na to, czy przyjąć, że główny bohater był niewidomy od początku filmu czy też nie (ja przychylam się do wariantu pierwszego). Mam nadzieję, że świat nigdy nie będzie wyglądał tak, jak tam. Ale film świetnie pokazuje, jak bardzo człowiek dążący do czegoś, poświęcający całe życie swojej misji - też może się pogubić, pomylić cel ze środkiem. Dobra fabuła, świetne zdjęcia. Jak na film o treści religijnej - naprawdę dobry.