Jest jedna rzecz, która się w tym filmie całkowicie nie zgadza. Skoro Eli czytał Biblię i chciał
postępywać tak jak jest w niej napisane to dlaczego zabijał ludzi? Jeżeli rzeczywiście był by tak
mocno przywiązany do Biblii i Boga to nie powinien zabijać, ponieważ jest to grzech. A więc jakieś
pomysły?
Stary Testament to przecież jedna wielka rzeźnia. W nim Bóg i ludzie (w Imię Boże jak i według pozwoleństwa i praw w nim zawartych) mordują właściwie cały czas, nie tylko pojedynczo ale i jest tam wielokrotnie ludobójstwo. Jestem wręcz pewien że nie czytałeś pierwszej połowy Biblii Lapamac.
Prawda, ale stary testament to stare przymierze. Akcja dzieje się w świecie postapo a więc juz po śmierci Chrystusa. Od tamtego momentu nastało nowe przymierze, ktore polega na tym wszystkim co opisane jest w Nowym Testamencie jest "aktualne". Więc rzeczy ktore sie dzieją w filmie (gdyż dzieje sie po śmierci Chrystusa) obowiązują Nowemu Testamentowi, a tam każde zabicie człowieka jest grzechem, nie ma takiej opcji, tak jak w Starym Testamencie, żeby ludzie się wyrzynali (wyżynali???), gdyż tak rozkazał komuś Bóg. Jest to poprostu niemożliwe :)
Jak na końcu filmu dyktował z pamięci Biblię to zaczynał od Starego Testamentu, więc nie zasłaniaj swoich wywodów Nowym Testamentem panie Lampac.
Jak najbardziej, dyktował Stary Testament bo jest on też w Bibli, ale ludzi żyjących po śmierci Chrystusa obowiązuje Nowy Testament.
Nie jest to zaskakujące - nie znasz swojej religii.
Biblia
Mt 5,17
Prawo kanoniczne/teologia
"Jeśli chodzi o wzajemny stosunek Starego i Nowego Testamentu, to Konstytucja soborowa tak go naświetla: "Bóg, sprawca natchnienia i autor Ksiąg obydwu Testamentów, mądrze postanowił, by Nowy Testament był ukryty w Starym, a Stary w Nowym znalazł wyjaśnienie [wedle słów św. Augustyna: in vetere Testamento novum latet, in novo vetus patet5]. Bo choć Chrystus ustanowił Nowe Przymierze we krwi swojej (por. Łk 22,20; 1 Kor 11,25), wszakże Księgi Starego Testamentu, przyjęte w całości do nauki ewangelicznej, w Nowym Testamencie uzyskują i ujawniają swój pełny sens (por. Mt 5,17; Łk 24,27; Rz 16,25-26; 2 Kor 3,14-16) i nawzajem oświetlają i wyjaśniają Nowy Testament"
„Stary Testament jest nieodłączną częścią Pisma świętego. Jego księgi są natchnione przez Boga i zachowują trwałą wartość, ponieważ Stare Przymierze nigdy nie zostało odwołane (…) Chrześcijanie czczą Stary Testament jako prawdziwe słowo Boże. Kościół zawsze z mocą przeciwstawiał się idei odrzucenia Starego Testamentu pod pretekstem, że Nowy Testament doprowadził do jego przedawnienia (marcjonizm)”
Ale skąd te wszystkie teksty? Z Bibli nie widziałem ani jednego, a wypowiedzi św. Augusta nie sa dla mnie żadnym argumentem z prostego powodu - nie ma ich w Biblii. Sam napisałeś, że Chrystus ustanowił nowe przymierze. Nie rozumiem za bardzo Twoich argumentów, więc jakbyś mógł jakoś jaśniej napisać, wytłumaczyć.
W sensie z Biblii nie widziałem ani jednego, w samym tekście, bez wszystkich przytoczonych przez Cb fragmentów, a wszystkie sprawdzałem, ale jakoś nie naruszyło to moich poglądów na ten temat.
Nie dziwi mnie to za bardzo (przepraszam za protekcjonalizm, ale nie znajduję innego środka wyrazu, który odpowiadałby temu co przed chwilą napisałeś). Biblia jest niezbyt udanym dziełem literackim. Większość tez kościoła (zarówno tych pierwszych jak i odłamów tych współczesnych) opiera się na nauczaniu "doktorów" kościoła, która jest swego rodzaju egzegezą - co jest w biblii i co wydaje się logicznym wnioskiem z tego tekstu.
Pierwsze opiera się na przekładzie części tekstu, który może być sprzeczny z inną treścią, w innych częściach. Co więcej nie wszystkie sprzeczności zostały zmienione. W toku kopiowania, a także pisania (nawet jeśli uprzeć się, że to dzieło w jakimś stopniu natchnione) na przestrzeni lat, a także doborze i zmianach w toku uznawania za w pełni halal ;) przez sobory (czy już zupełnie jednoosobowo), wiele fragmentów nie jest nawet w tłumaczeniach podobne.
W ewangelii Mateusza jest tak prosto i dosłownie, że bardziej się nie da. Jest to cytat (kolejny raz na ile w tobie wiary, ale wydawać by się mogło wiele i nie powinieneś kwestionować tego, że ewangelia ta zawiera cytat z ust samego Jezusa). U Jana jest natomiast fragment cytatu z starego testamentu z uwagą, że pisma nie WOLNO odrzucić. Uczeni w piśmie są potępiani, ale za swe uczynki sprzeczne z prawem mojżeszowym, które należy wypełniać zgodnie z zasadą "Czyńcie więc i zachowujcie wszystko, co wam polecą".
Co więcej chrześcijaństwo katolickie opiera się na Augustynie i Tomaszu. A cytaty to nasz papież tm (nieomylna persona).
Rozumiem, teraz napisze coś co pewnie Cię zdziwi - nie jestem katolikiem, więc wybacz ale Augustyn i Tomasz nie są dla mnie autorytetami, nie tylko z uwagi na to, że nie jestem katolikiem, ale poprostu uważam, że nasza cała wiedząc Bogu, wiara powinna się opierać TYLKO na Bogu. A teraz zacytuję Hebr 8:13 „Gdy mówi: Nowe, to uznał pierwsze za przedawnione; a to, co się przedawnia i starzeje, bliskie jest zaniku" i drugi Rzym 7:6 „Lecz teraz zostaliśmy uwolnieni od zakonu, gdy umarliśmy temu, przez co byliśmy opanowani, tak iż służymy w nowości ducha, a nie według przestarzałej litery".
Podałem Ci fragmenty, jasno wskazujące podstawę.
fragment nie odnosi się do zasadności prawa starotestamentowego "Albowiem ganiąc ich, zapowiada:
Oto nadchodzą dni, mówi Pan,
a zawrę z domem Izraela
i z domem Judy przymierze nowe.
9 Nie takie jednak przymierze,
jakie zawarłem z ich ojcami,
w dniu, gdym ich wziął za rękę,
by wyprowadzić ich z ziemi egipskiej.
Ponieważ oni nie wytrwali w moim przymierzu,
przeto i Ja przestałem dbać o nich, mówi Pan. "
Drugi fragment odnosi się do "prawa ciała" nie ducha. I w dalszym ciągu jest to list Pawła (i to pierwszy, więcej nie było listów do rzymian nawet u protestantów - z których cytujesz).
Ewangelik czy katolik, nie ma to znaczenia. Przekaz jest prosty.
Hmmm, naprawdę cieżko mi Cię zrozumieć, nie wiem czy jest to kwestia tego że ja jakoś nie ogarniam czy tego, że Ty niedokładnie piszesz... Ale w każdym razie, fragment, który podałeś powyżej (ze starego testamentu) potwierdza moje zdanie, że żyjemy pod nowym przymierzem i dotyczy ono nas, a nie stare przymierze, które wygasło wraz ze śmiercią Chrystusa.
Jak to? Chociażby proroctwo ze starego testamentu, które przytoczyłeś wypowiedź temu na to wskazuje. "A zawrę z domem Izraela/ i z domem Judy przymierze nowe". Ewidentne prorok mówi, że nowe przymierze nastanie, i teraz : "Gdy mówi: Nowe, to uznał pierwsze za przedawnione; a to, co się przedawnia i starzeje, bliskie jest zaniku". I teraz Rzym 7:6 „Lecz teraz zostaliśmy uwolnieni od zakonu, gdy umarliśmy temu, przez co byliśmy opanowani, tak iż służymy w nowości ducha, a nie według przestarzałej litery". Ewidentne wskazuje to, że żyjemy pod nowym przymierzem!
Przeczytaj jeszcze raz co pisałem. Jeśli jesteś tzw protestantem i rozumiesz biblię literalnie, to nie znaczy, że nie trzeba czytać wypowiedzi w kontekście. Podałem ci ten kontekst. Zwłaszcza, że ten fragment wskazuje na odnowienie przymierza, można to nazwać nowym przymierzem, ale jest nim na tyle na ile III RP jest nowym państwem i nie ma nic wspólnego z II RP i I RP.
Ale i tak jest to odstępstwo od głównego tematu. Nie znosić prawo tylko je wypełniać. A prawo mojżeszowe było trochę inne niż to obecnie się przedstawia.
No tak, nie znosić tylko wypełniać. Dajmy przykład faryzeuszy, którzy myśleli, albo tylko pokazywali ze robią dobrze. Nie robili dobrze czyli nie robili według zakonu, czyli go nie wypełniali. Jezus natomiast przyszedł i pokazał co to znaczy wypełniać zakon, dając nauki ktore dla faryzeuszy były dziwne i były przez nich uznane za herezje.
To było już dawno, więc odniosę się do głównego wątku - opowieść o Jezusie jest dużym plusem Biblii. To faryzeusze byli uczonymi w piśmie, czerpali przykłady z pisma i nimi zasypywali niedoskonałości. Można ich bardzo ładnie nazwać dzisiejszymi protestantami :) - tak jak w prawie, nie jak w duchu prawa. Jezus należał do tych drugich, tzn nie-ortodoksów - jasne, pismo mówi że tak należy robić z kobietami źle prowadzącymi się, ale kto z was jest od niej lepszy. Cywilizowanie się religii nie wynikło z niej samej, ale z ruchów zewnętrznych (religii było mnóstwo, Żydzi byli zamknięci, a jeszcze mnóstwo filozofii greckiej, czy nawet wpływy azjatyckie).
Tak, zdecydowanie Jezus był nie ortodoksyjny, faryzeusze uważali, że przeciez bluźnił. Ale nie rozumiem czemu uważasz, że byli oni jak dzisiejsi protestanci, wytłumacz to.
Jak już wyżej napisałem - traktowanie biblii dosłownie. "Stąd - dotąd", nie 2, nie 4, tylko 3, będzie to więcej niż 2, ale nie więcej jak 4 itd. ;). Gdy zwrócisz uwagę na klasyczne, nie tylko w religijnym dyskursie (jest pewna grupa polityczna, która lubi to sformułowanie) popularne jest "to wyrwane z kontekstu". Jeśli pismo jest święte, to każdy fragment jest ważny.
Ignorant i ateista jak widze (w sumie na jedno wychodzi). Widocznie logiczne myslenie jest ci obce. Powiedz mi, jak mial chronic ksiege w tym okrutnym postapokaliptycznym swiecie nie uzywajac sily? Takim scierwom kanibalom do rozumu bys przemowil? A moze on mial uciekac? Szkoda, ze nie kazdy jest takim atleta (szczegolnie przy niedoborze wody). Ucz sie dziecko ucz.
Zaraz zaraz. Dla czego dajesz taki post a potem mowisz, ze wszystko rozumiesz? Dobra nie trudz sie odpisywaniem, widocznie zle Cie ocenilem. Nie zamierzam czytac tych waszych smiechu wartych klotni, ale wyrywkowo zauwazylem, ze raczej ateista ani ignorantem nie jestes.
...ponieważ prawdziwy chrześcijanin potrafi sobie wytłumaczyć na swój własny, pokrętny sposób, przed samym sobą, że zabija z miłości do Boga, a tak na prawdę zabija z nienawiści i tu jest cały paradoks wszystkich totalitarnych systemów religijnych i nietylko... zabijanie jest OK jeśli jesteś po tej jedynej "słusznej" stronie lol "islamiści są źli" bo zabijają, a jeszcze nie tak dawno temu, bo raptem kilka stuleci wstecz "bogobojni chrześcijanie" sami palili na stosach, nabijali na pal, więzili w klasztornych lochach tzw. niewiernych. Prawda jest taka że wszystko od zarania dziejów , każda wojna toczy się w imię władzy i pieniędzy i żadna irracjonalna ideologia nie wytłumaczy tego , że człowiek jest zdolny zabić "z miłości do boga" lub kogoś innego. Jeśli zabijasz, to zabijasz z nienawiści, braku akceptacji, zabijasz bo jesteś chorym umysłowo fanatykiem. Proste, jednak tak wielu nie potrafi tego dostrzec.
A Ty poczytaj moje inne wypowiedzi bo nie chce mi sie pisać tego samego 5 raz. A teraz napisze Ci w skrócie. Prawo starego testamentu nas juz nie dotyczy, obowiązuje nas Nowe Przymierze, czyli te ktore przyszło wraz z śmiercią Chrystusa na krzyżu. Eliego tez dotyczy Nowe Przymierze, wiec czytanie Starego Testamentu nie odpowie Ci na pytanie czemu Eli zabijał.
Prawo starego testamentu cię nie dotyczy fakt, ale jakby nie "patrzał", na biblię składa się i stary i nowy testament. To tak jakby wziąć 2 rodzaje prawa, Polskie i Amerykańskie, niby oba z zasady mają chronić człowieka, ale oba różnią i to diametralnie (chociaż by kara śmierci lub możliwość zabicia człowieka w obronie własnej). I tu moja konkluzja, jeżeli możesz wybrać miejsce zamieszkania, możesz też i wybrać odpowiednie aspekty prawne. To samo tyczy się Eli`ego - myślę że wybrał on, bardziej odpowiadające mu prawo boskie (czyt. rodzaj testamentu,) odpowiednio ułożone do danych czasów (czyt, Post apokaliptyczny świat), to tak na chłopski rozum po mojemu.
Nie no nie mógł "wybrać" prawa ktore mu bardziej pasuje, bo wsystkich ludzi obowiązuje to samo, tak samo - nie mozna wybrać sobie Boga ktory jest prawdziwy i w niego wierzyć, bo jest tylko jeden prawdziwy Bóg. Mysle ze dobra odpowiedzią na moje pytanie był tekst pod koniec filmu (ktorego jednak nie wylapalem przed pisaniem tego postu na forum) i to było cos takiego: "tak bardzo skupiłem sie na chronieniu Księgi, że zapomniałem co jest w niej napisane".
film ogolnie bardzo mi sie podobal.Nasz bohater zabijal tylko,gdy nie mial innego wyjscia.Musial sie bronic.
Mi tez sie film podobał, ale cel nie uświęca środków. Nie ma czegoś takiego ze nie miał wyjścia, musiał zabijać, czyli grzeszyć. Grzech to grzech a karą za grzech jest śmieć jak mowi Biblia.
Po długim czasie dołączę się do wypowiedzi i skwituje to tak. Nie zabijaj < może również znaczyć sam siebie nie zabijaj jak poprzez samobójstwo jak i obronę konieczną, skoro Cię ktoś atakuję a Ty nie masz wyjścia. w filmie on raczej nie miał bo musiał iść dalej a to pustynia no i braki wody (rozumiecie ;))
a siedząc i nic nie robiąc dajemy się zabić więc to tak jakbyśmy sami się zabili - czyż nie ?