Kiczem śmierdzi. Porównajcie sobie taką "Drogę" do tego. Bardziej podchodzi pod "Mad Maxa". Czego nie lubię, wolę tendencję do odzwierciedlania rzeczywistości. Bzdurne wizje końca świata plus bohater który się popisuje (jak w zwiastunie) i rozwala maczetą 4-ch wrogów. Nie, dziękuję. Ale film obejrzę.