Nie tylko dla fanow fallouta czy I m alive (gry) ale dla kazdego doroslego widza. W koncu cos
co nie ma metki 12 lat ( co z reguly sklania do refleksji kolejny filmik do 12 lat). Film
naprawde dobry. Ogladalem wiele tego typu filmów ze swiatem postnuklearnym , zatopionym i
itp. i musze przyznac ze ten miał swietny klimat. Bez zadnego tlumaczenia skad co sie wzieło
i dlaczego i nie inaczej. Mamy wycinek zycia bohatera ktory robi z determinacja w to co
wierzy, cos co go trzyma przy zyciu na resztkach swiata. To jest wlasnie pieknie gdzie mozna
uzyc wyobrazni bo rezyser nie tlumaczy łopatologicznie nic. Jedyny słaby element to ta młoda
lasencja , ktora rozwala cały gang ludzi zaprawionych w boju, absurd ktory mi ciezko
przeszedł. Ktos kto nie jest nawykły do walki nie wbije w kogos noza i nie rzuci celnie
granatem bez mrugniecia okiem wysadzajac celnie cały samochod. Do tego nikt sie nie
przyczepił ale ze bohater chcial uratowasc tresc ostatniej bibli wywołal potezny szum niczym
sztorm na morzu. W koncu to biblia jest zła prawda? a czemu nie ludzie ktorzy zle ja
interpretuja? Albo ci co do wladzy sie pchaja. Zawsze tak było ze rzadzi ci co nie powinni - co
nawet dobitnie w filmie jest to pokazane. "szczesliwa społecznosc miasteczka" jest
wyraziscie pokazana. Polecam i tyle :)