Spodziewałem się klimatu rodem z Fallout'ów, może i Max Maxa.
Co mnie rozczarowało to moim zdaniem niekompletna i naciągana historia
SPOILER !!! (np. gdy okazało się że jest ślepy - jak mógłby przetrwać w takim świecie 30 lat i to w dodatku ciągle wędrując?; nie wiadomo co stało się ze światem - wojna nuklearna? Raczej nie - ze względu na brak promieniowania. Wspomniano, że biblia (religia) była przyczyną "wojny". Później, że był "błysk" i "niebo się otworzyło", nie trzyma się też kupy to że w końcu pomógł obcym. W takim świecie jestem przekonany że królowałby skrajny pragmatyzm. Przetrwają tylko silni, obojętni na innych. Można powiedzieć że skrajni egoiści. ) To tylko przykłady. Do plusów mogę zaliczyć muzykę, zdjęcia, grę Danzela i Garry'ego. Wyciągnąłem taki wniosek, że scenariusz oprzeć lepiej na jakiejś książce, co gwarantuje spójność świata, niż wymyślać raczej średni własny.
Także, nadal czekam na ekranizację mojej ulubionej gry:)