Nie byłem jeszcze w kinie,więc konkrety,co w nim jest najlepszego ?
Na co najbardziej stawiasz w takich filmach ?

Bałem się "zjestemlegendyzowania" tego filmu. Wszystko jest jak najbardziej w porządku. Szczerze polecam.

"zjestemlegendyzowanie" - piękny neologizm:) szacun od polonistki!

zdjęcia, charakteryzacja, muzyka, klimat :)

jak masz coś do Avatara, filmu w który James Cameron włozył tyle pracy, starań i serca to sie nieudzielaj. Avatar przejdzie do historii jako majstersztyk kina SF a ty piszesz takie głupoty, nie wszystkie filmy są stworzone do tego by posiadac rozbudowaną fabułę :)

No tak i to jest wystarczający powód by siedzieć cicho? Po to jest forum by ludzie się udzielali.

nie wiem co w tym filmie było genialnego? dla mnie to zwykły przeciętniak zrobiony tylko dla kasy bo nie widze innego powodu dla którego film mialby byc zrobiony. fabuła była kiepska, zero akcji. koleś cały film przeszedł. jedyny jasny punkt do kosa głownego bohatera. moja ocena to 5/10 ponieważ film nie spełnił moich oczekiwań. można polecic do obejrzenia ale to jest taki typ filmu który sie obejrzy i szybko o nim zapomina.

Witam. Jestem także po obejrzeniu filmu. Rzeczywiście kosa głownego bohatera to swoista wisienka na tym torcie. Zastanawiam się czy można by gdzieś podobną zakupić lub zrobić?Hmm...jeszcze bardzo fajną bazukę miał ten gościu co rozjebał dom tym kanibalom.Wyglądała mi na jakąś naprawdę wypasioną produkcję NASA. Myślę, że obie te rzeczy właśnie tworzą cały klimat filmu! Nie potrzebny tam nawet Denzel,muzyka czy te postapokaliptyczne krajobrazy. Uważam, że reżyser mógłby jedyni sfilmować te dwa militaria leżące np. na trawie...hmm..tak wtedy dałbym 10, a teraz tylko mocne 8!Pozdrawiam

Avatar przejdzie do historii jako Pocahontas 3D!

hahahaha
hahahaha
hahahaha
i jeszcze raz
hahahaha

przyłączam się:
he he hi hi itd. przy czym jest to śmiech z własnej głupoty, że straciłem tyle czasu gapiąc się na tego gniota

Walker

" jak masz coś do Avatara, filmu w który James Cameron włozył tyle pracy, starań i serca to sie nieudzielaj. Avatar przejdzie do historii jako majstersztyk kina SF a ty piszesz takie głupoty, nie wszystkie filmy są stworzone do tego by posiadac rozbudowaną fabułę "

No mam coś do tego filmu...co mi zrobisz ?
To mam do Avatara że mnie zawiódł !!!
Nie uważam go za beznadziejnego bo wkącu oceniłem go na 6 czyli Niezły!
Więc sobie daruj te żałosne gadki.

PS.Gadaj zdrów "Trollu"

Nie ma co sie tu wypowiadac..... koles ocenia filmy albo na 1 albo 9-10...
"Ojciec Chrzestny" tez oceniony na 1....

Nie widziałem w całości tego filmu, ale ten kawałek co widziałem to nawet nawet, a Avatar jest tragiczny... szkoda mi Jamesa Camerona. Tyle czasu poświęcił na swój film, a tu taki kicz... 10 lat to chyba dość sporo czasu, żeby wymyślić inną fabułę, a nie podbierać ja Pocahontas... i umieszczać ja w krainie smerfów. Według mnie ten film to porażka w historii kina, a nie sukces. Zdjęcia zerżnięte z Tytanica, a muzyka to wariacje muzyki z tego filmu. To gdzie tu oryginalność. Efekty też takie, że do końca filmu zastanawiałem się, czy może ja, jakimś cudem nie założyłem okularów na "lewą" stronę, bo nic nie dostrzegłem w tym filmie... może to dlatego, że zasnąłem. Jednak to tylko moja opinia, bo jak wiadomo... każdy ma inny gust.

pumba 14 jesli chcesz sie wypowiedziec o avatarze to prosilbym o napisanie tego pod tym wlasnie filmem, tutaj wypowiadamy sie na temat ksiegi ocalenia. dziekuje z góry

pumba 14, nierzucaj sie tak bo i tak jesteś w mniejszości :) Avatar osiągnąl sukses jakiego żaden inny film niemógł sie pochwalic, to prawda ogółu :)

Zgadzam się całkowicie, a widziałem ten film tylko w 2D a i tak zrobił na mnie ogromne wrażenie. Ale co do "Księgi...", myślałem że film będzie nudny a tutaj widzę akcje która nie zalatuje kiczem, oryginalność aktorów i krajobraz spustoszonej ziemi USA dokładnie jak w Falloutcie xD . I fajnie ze Denzel uczył się sztuk walki do filmu ;)i pokazał ładne cięcia :D

Moze i osiągnol Avatar największy histori debiut ale moim zdanie to jest gówno i prawie zasnołem w kinie.Zgodze sie z gotthlife mam i to bardzo duzo do Avatar i co z tego?Dobra teraz ccus o tym filmie jest genialny poprostu takie moje zdanie:)

czy ten film jest genialny? nie wiem, chyba nie, IMO pobija go MAD MAX 3 albo Postmen. Jestem fanem takich klimatów postapokaliptycznych, uwielbiam gry fallout, tak ta gra to kwintesencja tego klimatu, cala seria. I tak podchodziłem do filmu. Może oczekiwałem zbyt wiele i kiedys nakręcą prawdziwego fallouta, ale Księga ocalenia to nie to. Facet caly czas idzie drogę, jedno zadupiste miasteczko i oczywiście w nim bad guy. Oczywiście przyczepis się do bohatera, jakie to oczywiste. Ten film praktycznie niczym nie zaskakuje, chyba że marnym realizmem bo napewno nie fabułą. Od takich filmów wymagam raczej realistycznego podejścia do stworzonego/ukazanego świata, a tu co mamy... z jednej strony w genialny sposób wyjasnione skąd biorą się zasoby wody(podziemna jaskinia), ale kontrastuje to z "nieskończonością" plaiwa i amunicji. Grając w fallouta oszczędzaleś amunicję i paliwo, a tutaj goście robią sobie eskapadę 4 aut jakby mieli po drodze stacje paliw, (jeśli była tam ona ukazana to sorko, nie zauważyłem). Mnogość amunicji to juz w takich filamch kalsyka, dlaczego tylko Eli strzela z łuku? A wiosłowanie z kulką w brzuchu to juz szczyt medycyny, nie wiem czy Rambo by dał rady, ale przeciez Pan był z nim. Takich niedopracowań jest więcej. Co do fabuły jest prosta, jak droga po której szedł i jedyną na niej dziurą jest Gary Oldman i jego obsesja.
Prosta fabuła to ostatnio chyba przekleństwo lub błogosławieństwo ostatnich filmów, jak choćby Avatar, Sherlock Holmes, Templariusze. U jednych powoduje że stają się hitami bijącymi wszelkie rekordy, godnymi zapamiętania dziełami, inne tylko kolejnymi odświeżonymi historyjkami.

czy ten film jest genialny? nie wiem, chyba nie, IMO pobija go MAD MAX 3 albo Postmen. Jestem fanem takich klimatów postapokaliptycznych, uwielbiam gry fallout, tak ta gra to kwintesencja tego klimatu, cala seria. I tak podchodziłem do filmu. Może oczekiwałem zbyt wiele i kiedys nakręcą prawdziwego fallouta, ale Księga ocalenia to nie to. Facet caly czas idzie drogę, jedno zadupiste miasteczko i oczywiście w nim bad guy. Oczywiście przyczepis się do bohatera, jakie to oczywiste. Ten film praktycznie niczym nie zaskakuje, chyba że marnym realizmem bo napewno nie fabułą. Od takich filmów wymagam raczej realistycznego podejścia do stworzonego/ukazanego świata, a tu co mamy... z jednej strony w genialny sposób wyjasnione skąd biorą się zasoby wody(podziemna jaskinia), ale kontrastuje to z "nieskończonością" plaiwa i amunicji. Grając w fallouta oszczędzaleś amunicję i paliwo, a tutaj goście robią sobie eskapadę 4 aut jakby mieli po drodze stacje paliw, (jeśli była tam ona ukazana to sorko, nie zauważyłem). Mnogość amunicji to juz w takich filamch kalsyka, dlaczego tylko Eli strzela z łuku? A wiosłowanie z kulką w brzuchu to juz szczyt medycyny, nie wiem czy Rambo by dał rady, ale przeciez Pan był z nim. Takich niedopracowań jest więcej. Co do fabuły jest prosta, jak droga po której szedł i jedyną na niej dziurą jest Gary Oldman i jego obsesja.
Prosta fabuła to ostatnio chyba przekleństwo lub błogosławieństwo ostatnich filmów, jak choćby Avatar, Sherlock Holmes, Templariusze. U jednych powoduje że stają się hitami bijącymi wszelkie rekordy, godnymi zapamiętania dziełami, inne tylko kolejnymi odświeżonymi historyjkami.

Dobry film, ale większość ludzi nie została pokarana przez Boga intelektem i nie zrozumieją.

zgadzam się raczej z negatywnymi opiniami na temat filmu. Zapraszam do przeczytania mojej opinii na blogu : http://jax.blox.pl/tagi_b/26835/Book-of-eli.html

Nie rozumiem po co się tak postwic nas Avatarem film przemagiczny i tak pieknie zrealizowanefo filmu jeszcze nie widziałem. Co do powiązania z Pocahontas to może i się zgodze niektóre elmenty są podobne ale nikt mi nie powie że tego typu historia jest zła. I szkoda by było żeby została przedstawiona tylko w bajce którą oglądała garstka osób. Pewnie niektóre osoby o tej bajce dowiedzieli sie dopiero po Avatarze i teraz powtarzaja jak papugi że to jest to samo ^^. Mnie już od jakiegoś czasu przestały denerować antyrecenzje Avatara bo ludzie na całym świecie zweryfikowali wszystko. Opinie i oceny gazet, krytyków także. Zresztą na pewno połowa z tych którzy tak po nim jadą tak naprawde nie mają swojego zdania tylko starają sie byc oryginalni i zwrócic na siebie uwage że ,, .....ohoho jaki to ja znawca nie jestem że potrafie skrytykować najbardziej kasowy film wszechczasów". Komercja niema tu nic do rzeczy SPiderman 3 był zrobiony za tą samą kase i o ocenach i recanzjach i ogólnie efekcie końcowym raczej niema o co dyskutować. Co do Księgi ocalenia mam zamiar sie wybrać na ten film wkońcu Gary i Denzel do czegoś zobowiązują ;) Licze na dobrą rozrywkę i mam nadzieję się nie przelicze wkońcu filmy z Denzelem praktycznie od początku jego kariery nie schodzą ponieżej pewnego przyzwoitego poziomu ;)

Tez tak uwazalem kiedy szedlem na ksiege . ze denzel jeszcze w slabym filmie chyba nie zagral :) . ale sie przeliczylem .

ludzie co wy macie z tym avatarem??? wypowiadajcie sie o avatarze pod tym filmem a nie zasmiecacie tutaj. chcac poczytac recenze o ksiedzie ocalenia pomimo tego ze byla slaba widze tylko avatar to, avatar tamto! zygam juz tym avatarem, na kazdym kroku avatar. rozmawiajcie o nim ale tam gdzie jest miejsce a nie przy innych filmach

Jak najbardziej zgadam się z autorem tego tematu. Film rzeczywiście jest ganialny , ale tylko dla tych kórzy umieją zrozumieć jego "specyficzność" i przesłanie. Również oglądełem "Avatar" i również nie przypadł mi do gustu. Dlaczego ? To proste , w "Avatarze" jedynie efekty specjalne i środowisko było na wysokim poziomie jednak film sam w sobie był banalny. Z kolei "Księga ocalenia" miała to "coś" czego wiele filmów łącznie z "Avatarem" nie miała , chodzi mi tutaj o przesłanie i etyke , pokzaną co prawda w dość brutalny sposób , ale przekonywujący. Uważam że twórcy naprawde się postarali. Film ten oczywiście polecam.