Księga to typowa amerykańska opowieść - wspaniały, niezniszczalny bohater, wrażliwy na zło, wszechstronny (nadludzkie umiejętności umysłowe idą w parze z nadludzkimi umiejętnościami walki), obowiązkowo najprzystojniejszy. Na drodze tego postapokaliptycznego supermana staje obrzydliwy, zdegenerowany antybohater, naturalnie chcący rządzić światem (w tym przypadku kilkoma miastami). Oczywiście gra idzie o wyzwolenie ludzkości (aż strach mnie bierze, co by było z naszym gatunkiem, żeby zabrakło wśród nas Amerykanów).
Podsumowując widziałem już ten film... z 1000 razy i pewnie jeszcze nie raz zobaczę.
Na plus ładne zdjęcia i scenografia, dobra gra aktorska - jako ciekawostka Tom Waits.