jeździ po pustyni Max Rockatansky. Film z ostro oklepanym tematem i rewelacji nie ma ale miło się ogląda ze względu na świetnych aktorów. Na końcu filmu czeka z otwartymi ramionami dyżurujący mędrzec post apokaliptycznego świata - Malcolm McDowell (rola w Doomsday)!! Ten to powinien dostać patent na takie role. Z drugiej strony nie ma co się denerwować na scenariusz bo wszystko już zostało sfilmowane a cała reszta co powstaje to kompilacja, której wynik zależy tylko od wyobraźni reżysera (chyba, że scenariusz jest debilny). Podsumowując, film nawet niezły, na wieczór z kumplami przy piwie i chipsach.