chodz o samą księga... nie mogła to być instrukcja dla bunkrów w których kryły sie zapasy i maszyny do wytwarzania leków, żywności, oddtwarzania ekosystemu, oczyszczania środowiska, musiała być to Biblia? równie dobrze można by inną książke fantasy dać, np Władce Pierścieni.
czasami jest pomysł, a film mam badziewne wykonanie, tutaj pomysł biblii psuje cały film. Chodzi o samo to że to książka o Religii i wierze, a nie coś naprawde Sci fi ( pamięta ktoś Głowe Kasandry?).
nie przycepiam się do plenerów, walk, Aktorów, ścieżki dźwiękowej, bo tylko do tego nie moge się przyczepić. zmienić fabułe i motyw przewodni a film byłby 50x lepszy. Żeby pod okładką biblii była Broń ostateczna i bohater ma świętą misje zaprowadzić ocalałych przed oblicze boga. Albo żeby sentencja z biblii coś otwierała, przywoływała np statek-arke z okolic saturna, albo wręcz była kluczem do ukończonej arki/biosferycznego kolonizatora, którym mieli uciec wybrańcy, a on chce właśnie sam wg wskazań starego testamentu tych którzy mają się uratować.
alternawywą byłoby to że stworzyłby/ albo bóg mu kazał spisać, zupoełnie nowe dzieło, film byłby wstrząsający gdyby np niektóre przykazania nakazywały zabijać dzieci o określonych cechach, zezwalaly na jedno a surowo karały drugie. ale trudno, klaps zapadł, film wszedł do kin, nic juz z tym się nie da zrobić:/