Jeden z tych filmów który ogląda się z dużym zaciekawieniem a w niektórych momentach z wypiekami na twarzy.
Świetna gra aktorska Garego Oldmana i Denzela Washingtona, do tego bardzo dobre zdjęcia i fajna ścieżka dźwiękowa.
Film porusza, bardzo ciekawe wątki unicestwienia ludzkości, porzucenie wartości czy nawet tak banalne jak chciwość czy chęć posiadania władzy absolutnej, mix tego wszystkiego daje nam naprawdę dobry obraz i sprawia, że człowiek zaczyna się zastanawiać...osobiście nie wierzę, że ludzkość zniknie dlatego bo Ziemia się rozpadanie czy słońce się "wyczerpie" bardziej jestem skłony uwierzyć w to, że wymordujemy się nawzajem bądź wymordują nas maszyny które stworzymy.
A gdzie w tym wszystkim jest miejsce na Biblie? Jaką Biblie? przecież to anachronizm którego nikt nie czyta... a w niej jest wszystko...
P.S jak oglądałem ten film to cały czas miałem w uszach piosenkę Łony "rozmowa z Bogiem"