Zniknij z takimi komentarzami, człowieku. Nic nie wnosisz. I uprzedzam - na kolejny bełkot typu tego powyżej, nie odpowiadam.

Wnoszę, bo demaskuję takich ludzi jak ty.

Twój pierwszy wpis wywarł wrażenie oburzonego komentarza, wynikającego z negatywnych emocji. Jestem jedną osobą, więc pisz do mnie w liczbie mnogiej, tym bardziej, że nikt inny tego zarzutu nie powielił. Druga sprawa: owszem, zdarza mi się przypominać nawet entuzjastom, żeby nie rzucali ogólników i postarali się wysnuć argumenty. Nie robię tego jednak z pretensjami na zasadzie "dawaj argumenty, boś głupi". Może to być dla ciebie nowość, ale da się normalnie rozmawiać.

>>> "Więc wyraziłem swoją dosadną opinię - ten film to dno. I nie zamierzam się nad tym rozwodzić, bo i tak już za dużo napisałem."

Ponownie: rzucasz ogólnikiem, strzępem informacji, a w wyniku braku argumentów wartość twojej opinii jest w gruncie rzeczy żadna.

Jeżeli patrząc na ocenę filmu (większość podziela moją opinię) i czytając mój komentarz, upierasz się przy argumentach, to nie ma sensu tego ciągnąć. Argumenty są istotne przy odmiennej opinii, a nie potwierdzającej regułę.

No chyba jednak nie za bardzo. Suma ocen wskazuje, że produkcja ta jest co najmniej średnia (wg skali filmwebu 5/10 właśnie to oznacza, a 6/10 to już jest "nieźle"). Według ciebie jest to film bezsensowny i beznadziejny, zatem jesteś bliżej oceny 1/10, bo nic ci się nie podobało i nie zostawiasz suchej nitki w swoim osądzie. Gdyby ta uwzględniona ilość osób mierzona cyferkami faktycznie podzielała twoją ubogą opinię, suma wszystkich ocen byłaby bliższa nocie 1/10, ewentualnie 2/10, a tak nie jest. Publicznie wypowiedziała się garstka i na tym powinno się bazować. Ujawniło się kilka osób: dwie wystawiły 7/10, jedna 3/10, a ty najprawdopodobniej jedynkę. Ta twoja "większość" doceniła pewne aspekty produkcji, a ty ją zwyczajnie hejtujesz pustymi wypowiedziami bez argumentów. A te argumenty z kolei są istotne dla każdej ze stron dyskusji, a ty przylazłeś pojęczeć właśnie w temacie odmiennej opinii od twojej własnej i słusznie zostało ci wytknięte, że nieco bełkoczesz, bo merytorycznej wartości i konstruktywnej krytyki nie wnosisz, więc zwracam ci uwagę.

Ocena 5,4 oznacza że nie warto tracić czasu na taki twór. Widocznie masz za mało doświadczenia by to wiedzieć. Kiedyś może zrozumiesz zamiast udawać filozofa.

Skoro nie warto wg ciebie brać się za filmy o średniej 5,4 po kiego grzyba oglądałeś? Twoja logika jest iście powalająca. :) A jeśli chciałbyś zmienić zdanie i przyznać się, że tak naprawdę nie oglądałeś, to ja się przeturlam ze śmiechu. Tak czy siak, nie wiem czemu się kompromitujesz na własne życzenie. Może to twoje hobby? Masochizm?

To jak było? Oglądałeś ten film, czy jednak nie, drogi kinomanie? Pamiętaj jednak, że średnia 5,4 powinna cię zniechęcić na starcie (twoje własne słowa), a mimo wszystko starasz się go tutaj ocenić własnymi odczuciami. Szare komórki szwankują?

A o ile wyższa była?

Zapytaj filmweb.

Cóż za błyskotliwość.

vbazyl zawodowa recenzja, na tyle cię tylko stać ?!

Może ty rozsmakowujesz się nad beznadziejnymi tworami i szukasz w nich ukrytych prawd i przesłań. Dla mnie szkoda na to czasu. Argumenty i tak was nie przekonają (i NIGDY nikogo nie przekonały jeżeli chodzi o gusta filmowe, bo to nie matematyka). Więc wyraziłem swoją dosadną opinię - ten film to dno. I nie zamierzam się nad tym rozwodzić, bo i tak już za dużo napisałem.

Przestańcie karmić tego hejtera o dźwięcznej nazwie "vbazyl" bo jeszcze się biedaczek nam tu porzyga z przejedzenia.
Tacy geniusze nigdy nie zrozumieją że nie wszyscy ludzie maja takie same gusta.
On woli krzyczeć tam gdzie nie po drodze z jego poglądami zamiast napisać swoją opinie i tam ewentualnie jej bronić.
Przecież nie na tym polega dyskusja na filmwebie, oglądamy filmy dla przyjemności i rozmawiamy o tym jak się z nimi dobrze bawiliśmy a nie wyzywamy innych od debilów tylko dlatego że mają inne zdanie.
Horrory przeważnie mają niszą ocenę od innych filmów wiec warto na to wziąć z góry poprawkę.
Tacy ludzie zawsze będą wyzywać innych od debilów tylko dlatego że inaczej ocenili dany film żeby się dowartościować i bardziej ugruntować w swojej własnej ocenie której przeważnie nie do końca są pewni i dlatego odwalają takie prostackie szopki.
Ogólnie dzisiaj dużo trudniej znaleźć dobry horror niż np. kryminał czy dramat a ja przy tym filmie całkiem dobrze się bawiłem więc daje trochę naciągane "8" bo wiem że coraz trudniej nakręcić w dzisiejszych czasach horror który co najmniej będzie ciekawy.
Na dodatek polecam ten horror obejrzeć na w miarę dobrym kinie domowym i z dobrą kopią bo dźwięk w tym filmie naprawdę robi robotę.

W sumie nie myliłem się bo tak też myślałem od początku. Koleś jest na filmwebie od 13 prawie lat a wszystkie swoje oceny zataił tylko dla siebie żeby je co jakiś czas sprawdzać i upewniać się czy na pewno ma rację.
I jak tu z taką osobą rozmawiać która wstydzi się samej siebie.
Zresztą sama pozycja "ulubione" w której ma dodany tylko jeden film mówi sama za siebie że nasz geniusz spadł z innej planety i tu na ziemi się po prostu nudzi z naszymi filmami.
Oglądać tyle lat filmy żeby znaleźć ten JEDEN ulubiony to musi być na pewno męczące.
W sumie teraz to mu chyba raczej współczuje.

Ja zanim obejrzę jakiś film i poświęcę mu mój czas to chwilę się mu raz z lewej raz z prawej przyglądam czy aby na pewno jest warty mojego zainteresowania więc na pewno częściej jestem zadowolony z tego co wybieram niż zawiedziony bo przecież po to oglądamy filmy żeby sprawiały nam przyjemność.
Teraz to chyba ja przesadziłem bo wcześniej napisałem że nie wszyscy mamy takie same gusta i może faktycznie są osoby które oglądają filmy po to żeby potem na różnych fora wylewać swoja frustrację i oburzenia jak to się oni musieli przy danym seansie biedaczki męczyć.
Bo jak by nie patrzeć, jak to się mówi są gusta i guściki i my może takim "vbazylą" powinniśmy dać się wyżalić bo to może ich właśnie rozrywka.

Trafna ocena. Także vbazyla.