Ten film darzę ogromnym sentymentem,to może nie jestem obiektywny pamiętam go z połowy lat 80-tych z Kina nocnego.Muzyka autorstwa Ennio Morricone tak zapadła mi w pamięć,że nawet po 20 paru latach nie oglądania tego filmu(dopiero niedawno zakupiłem dvd)cały czas siedziała mi w głowie,szczególnie motyw gdy na ekranie pojawia się morderca.Fabułę nakreślę w paru słowach,na początku we Francji zostaje zamordowana rudowłosa dziewczynka,4 lata później w Wenecji dochodzi do 2giego morderstwa rudowłosej dziewczynki.Sprawy oczywiście są powiązane,giną dalsze osoby,Które coś na temat morderstw mogły wiedzieć.Ojciec zamordowanej dziewczynki prowadzi śledztwo na własną rękę.Ciekawostką jest,że w roli ojca 2giej ofiary wystąpił George Lazenby,czyli jednokrotny James Bond.Wiem,że wiele osób się ze mną nie zgodzi ale daję 10/10.