Nie wiem czy tylko mnie się podoba (bo lubię rosyjskie kino) ale doskonale ukazuje jak można się porozumieć a właściwie nie porozumieć co raczej żyć bez słów. Bo każdy mówił w innym jęzorze i każdy był zupełnie inny a jednak potrafili przez kótki czas być ze sobą. Anni też tam była.