Podziwian Rosjan za to, że przedstawili swojego rodaka, jako prostolinijnego ciemniaka z zakutym łbem.
Tylko on nie potrafił się z całej trójki otworzyć. Fiński SS-man miał więcej rozumu niż Rosjanin. I to w Rosyjskim filmie, w czasach fałszowania przez rosję historii i gloryfikowania komunizmu.
Na koniec. Nie żebym był Casanową, ale żadna kobieta tak nie krzyczy podczas stosunku. To jest niemożliwe. Wyglądało to raczej na poród dziecka or something.
Zgadzam się, z tymi jękami przesadzili, chociaź kto wie... kobita dawno się nie kochała :P:P:P
Najlepsze było 'Jak się nazywasz' hehe :))) Polecam film.
Kukułka to pierwszy film tego reżysera ,który obejrzałem i muszę przyznać że naprawdę mi się podobal. Do filmów rosyjskich (radzieckich) podchodzę z dystansem wiedząc że bohaterowie bedą pokazan w powiedzmy "charakterystyczny sposób" a tutaj nie sądziłem że w filmie produkcji rosyjskiej Rosjanin będzie przedstawiony "jako prostolinijnego ciemniaka z zakutym łbem". Trochę zdziwiło mnie na początku ,że Laponka i Fin nie potrafią się porozumieć a po drugie Finowie to dla mnie spokojni ludzie z dalekiej pólnocy a tu jakiś rozgadany na całego (pozytywnie zakręcony ) koleś. No snajperzy to zazwyczaj nie są ludzmi preferującymi towarzystwo a zamknietymi w sobie perfekcjonistami. Co do jęków to faktycznie przesadzone ,ale coś w nich bylo ....obydwoje (zapewne) w tym momencie doskonale się rozumieli. Dodać jeszcze że całkiem zgrabnie wyszły krajobrazy...
Dokładnie, on był żołnierzem Armii Fińskiiej, walczącym oniepodległość Finlandii z ruskimi agresoorami w czasie tzw. Wojny Zimowej: http://pl.wikipedia.org/wiki/Wojna_zimowa
Widzę że tu pod kontem historycznym roi się od bzdur.
1)To nie żaden SS-man ani kamikadze(jak jest w opisie filmu), tylko kukułka, fiński snajper. Nazwa pochodzi od odgłosu wystrzału gdyż fińscy snajperzy działali parami.
2) Nie wojna zimowa 1939-1940 tylko koniec tak zwanej wojny kontynuacyjnej czyli 44 rok. Finowie wtedy nie tyle się bronili co w sojuszu z III rzeszą chcieli odzyskać terytoria utracone w 40 roku. Pod koniec jednak dążyli do zawarcia pokoju a po zawieszeniu broni zmuszeni do walki z Niemcami. Stąd to "nieporozumienie" z niemieckimi żołnierzami na początku filmu.
Co prawda, głupio tak odświeżać dość dawny wątek, ale jednak trzeba naprostować tutejszą nieścisłość.
Fiński snajper? Owszem, tyle, że właśnie w mundurze Waffen-SS. Wcielony do tej formacji z poboru, jak wynika z całości. Przykuty do skał przez swych kolegów właśnie za tą, rzekomą "zdradę." Jego karabin z lunetą, także produkcji niemieckiej, inny, niż były na wyposażeniu większości Armii Fińskiej.
Po kolejnych 2 latach jeszcze głupiej, ale coś mi tu nie gra... Veikko nie był z SS, sam to wyjaśnił przecież. Przebierano Finów za esesmanów, żeby bali się oddać do rosyjskiej niewoli (przynajmniej według tego filmu).
Co do teorii poprzednika z tą kukułką... ja się na armii fińskiej nie znam, ale Kukułka to było prawdziwe imię Anni, co wytłumaczyła Psoltiemu, czy jak mu tam było.
No chyba, że ja dla odmiany źle zrozumiałam polskiego lektora :P
"Veikko nie był z SS, sam to wyjaśnił przecież."
Może on nie, ale na mocy porozumienia zawartego przez ówczesnego premiera Finlandii ich poborowi mogli odbywać służbę wojskową w armii niemieckiej. Decydowali się na taki krok w zamian za skrócenie okresu służby. Nie uprzedzano ich jednak o wcielaniu do batalionów Waffen SS, gdzie szanse na przeżycie były mniejsze.
Dobra, niech będzie co do ogółu, ale Veikko na pewno w SS nie był...
Na początku, jak go przykuwali do tej skały, Veikko zmieniał mundur na SS, nawet nieśmiertelnik mu zmienili. Zostawili go tam na śmierć w mundurze esesmana, żeby go Ruscy na 100% ubili, bo żołnierza fińskiego mogliby wziąć do niewoli czy coś, a jaki Rosjanie mieli stosunek do Niemców wiadomo... Gdyby był w SS ze względu na jakieś porozumienie to po jakiego grzyba przebierał się w niemiecki mundur przed przykuciem, przecież już by w nim był, a tam ewidentnie go przebierano za żołnierza SS... chłop się przez cały film tłumaczy, że nie jest i nie był esesmanem, a wy tu jak ten cały "Wynocha" w kółko swoje ;)
Ależ ja wcale Tobie nie zaprzeczam. Chodziło mi o to, że Rosjanina wcale nie zdziwił Fin w mundurze Waffen SS, bo tacy w Karelii walczyli.
No tak, z tym że on moim zdaniem brał Veikko za Niemca ("Bitte Zigaretten") ;) ale co racja to racja, po tylu latach na wojnie raczej niewiele mogło go zdziwić ;)
Po prostu pomimo tego, że był oficerem (więc jakieś wykształcenie musiał posiadać), nie grzeszył znajomością języków obcych.
A swoją drogą co do zajadłej nienawiści - kilka lat temu w Poznaniu zorganizowano w rocznicę zdobycia Cytadeli (uznawanej za datę wyzwolenia miasta) spotkanie kombatantów. Przyjechali Niemcy i Rosjanie, byli też polscy ochotnicy (zwani Cytadelowcami). Podobno Polacy nikomu nie podali ręki, a po uroczystościach Niemcy z Rosjanami poszli na wódkę...
Tym razem tylko po roku :)
Veikko był prawdopodobnie fińskim snajperem wcielonym do Wermachtu. Na uwagę zasługuje jednak nazistowski tatuaż który sugerowałby, że nie był on wcale takim zwykłym żołnierzykiem z poboru. Jednak wojna mu się znudziła i pewnie próbował dezercji, odmówił wykonania rozkazu lub coś w tym stylu za co został skazany na śmierć. I teraz najciekawsza część, w 1944 roku Rzeszy nie wiodło się już najlepiej wiec wyrok miał wykonać przeciwnik. Taki człowiek przykuty do skały mógł stwierdzić, że i tak zginie więc postrzela do wszystkiego co się rusza, mógł zabić już w momencie wykrycia by przedłużyć swoją egzystencję, w najgorszym wypadku zużyć radzieckim żołnierzom trochę amunicji. No i dlaczego mundur SS, w 1944 chyba już każdy natychmiast otwierał ogień do SS-manów, bez zbędnej gadaniny. Będąc w zwykłym mundurze, czy cywilnym ubraniu mógłby pokazać, że jest zniewolony, nie chce walczyć i wyjść z całej tej sytuacji obronną ręką.
Niemieccy koledzy karali Veikko za decyzję Finlandii o zawarciu rozejmu z ZSRR. Finowie zobowiązali się w nim do usunięcia wojsk niemieckich ze swojego terytorium, jednak działania wojenne przeciw Finom 15.09.44 rozpoczęli Niemcy. Wojna ta nosi nazwę lapońskiej.
Co do "Na uwagę zasługuje jednak nazistowski tatuaż...", przed chwilą obejrzałem kolejny raz ten film i zachodzę w głowę kiedy takie coś zobaczyłeś.
Niestety nie jestem już w stanie powiedzieć w którym momencie widziałem ten tatuaż, musiałbym obejrzeć film jeszcze raz czego jednak nie przewiduję w najbliższym czasie.
Pewnie że nie był on z SS nie oglądałeś uważnie :)
Wojna zimowa już dawno się skończyła coś ci się pomyliło :)
W tym filmie nie jest powiedziane który to rok ale na moją wiedzę jest to rok 1944 .
Dokładnie. W samym filmie Veikko wspomina że został zmuszony do ubrania się w mundur SS, żeby nie mógł się poddać. Nie trzeba być historykiem, żeby wiedzieć co Sowieci na ogół robili z pojmanymi do niewoli SS-mannami.
Poza tym nie zgodzę się z tezą że Rosjanin był "zakutym łbem". On był produktem sowieckiego systemu, opartego na nienawiści do wszystkiego innego co nie jest czerwone. Dopiero wspólne poznanie się, mimo bariery językowej, wydobyło na powierzchnię jego człowieczeństwo.
A co do daty - na 100% jest to rok 1944. Kiedy odnajdują wrak rozbitego samolotu wszędzie leżą ulotki informujące o tym że Finlandia podpisała zawieszenie broni, a miało to miejsce we wrześniu 1944 r.
- a ja się dorzucę do stwierdzenia
"Podziwiam Rosjan za to, że przedstawili swojego rodaka, jako prostolinijnego ciemniaka z zakutym łbem."
- niestety ruskie jakich my znamy to jedynie te debile z rządu których pokazuje się nam w tv... zupełnie takich samych idiotów mieliśmy kiedyś w naszym rządzie i mamy nawet dzisiaj. Tam gdzie nie ma wolności, jest ślepa indoktrynacja czy to partyjna czy religijna rodzi się ciemnogród, spójrz na polskiego mohera... hahaha zapytaj go czy chciałby mieć murzyna w rodzinie, lub rumuna za sąsiada...? choć to bliźni to jednak miłosierdzia wszyscy mu nie okażą...
Film ten dowodzi że zwykły szary rusek (odpowiednik polskiego kowalskiego) to też normalny człowiek, , polecam zajrzeć na "osobliwości narodowego wędkowania" tam jest dopiero satyra na własny naród :P
Słyszałem już o tym filmie, ale jakoś nie mogę na niego trafić.
Na FW ma inny tytuł http://www.filmweb.pl/film/Butelka+na+haczyku-1998-1378
według mnie na ruska spojrzec trzeba troche glebiej:
w przeciwienstwie do fina szedl na wojne z przkonania-bronil ojczyzny, walczyl dlugo o czym swiadczy jego wysoki stopien oficerski, napewno jak i wszyscy w tedy ulegl w jakims stopniu indoktrynacji, ktora jednak zostala w jakims stoppniu zdemaskowane przez to co go spotkalo-osadzono go o dzialalnosc kontrrewolucyjna za pisanie jakichs niewinnych wierszy.
w jakims stopniu jest to postac tragiczna, osoba na ktorej wielka, niewyobrazalna wrecz dla nas tragedia jaka byla druga wojna swiatowa, odcisnela swoje pietno.
dlatego chyba ocenianie go jako "prostolinijnego ciemniaka z zakutym łbem" jest niesprawiedliwe
Co do "prostolinijnego ciemniaka z zakutym łbem'...
Nie bardzo rozumiem komentarze, typu: "tylko on nie potrafił się z całej trójki otworzyć. Fiński SS-man miał więcej rozumu niż Rosjanin" czy "był produktem sowieckiego systemu, opartego na nienawiści do wszystkiego innego co nie jest czerwone".
Zaraz, zaraz... Czy w '44 "Pszołty' nie był przypadkiem po trzech latach walki z nazistami? Po trzech latach biegania po krzakach, trzęsienia się o własne życie i wysłuchiwania doniesień o "dokonaniach" hitlerowców? Czy "wszystko inne, co nie jest czerwone" to w tym kontekście nie przypadkiem nazizm?
Nawet mając w sobie duże pokłady rusofobii można - ruszając trochę głową - zrozumieć niechęć Ivana do fińskiego żołnierza, ubranego przecież w mundur SS. Jasne, że Vitto miał miłą, przyjacielską gębę i budzi sympatię widza. Jasne, tylko że jako widzowie znamy historię Vitto a "prostolinijny ciemniak z zakutym łbem" z jego wypowiedzi nie rozumie ani słowa.
Reakcja "ruska" była naturalna i, i tak, dość spokojna.
burakiem to jest ktoś, kto uważa, że jak człowiek nie umie się otworzyć, nie ma rozumu. secundo- rosjanie nadal tworzą dobre rzeczy, nie wszyscy zakłamują historię za kasę kremla, tercjo- dlaczego nie może tak krzyczeć? może twoja nie krzyczy bądź nie umiesz zrobić, żeby tak krzyczała.
Ale to jest wątek dotyczący opinii (która na ogół się nie zmienia), a nie niesprawnego auta czy cieknącego kranu, który trzeba naprawić na już.
Własnie minęło 11 lat od założenia wątku :-) Ps. Portal filmwebu istnieje już 18 lat i są wątki, które są równie stare, jak on :-)))