dodatkowa scena? oooo-uu <jęk zawodu>, wiedziałem!

nie ma żadnego dodatkowego składnika, prawda?:)

podoba mi się ten post, ale jestem zawiedziona, ze jak zwykle byla scena po napisach... ktorej nie widziałam:(

"nie ma żadnego dodatkowego składnika, prawda?:) "

Troszkę źle, ale tok rozumowania dobry.

NIE POTRZEBA żadnego tajnego składnika, WYSTARCZY WIARA, że tam będzie aby było coś wyjątkowego. To jest cały sens przesłania. Jak i wątek że nawet grubas może być mistrzem w sztukach walki :D

OPIS SCENY PO NAPISACH!!!!

Po i mistrz Shifu siedzą pod świętym drzewem brzoskwiniowym i zajadają bułeczki. Panda jak zwykle kończy szybciej, więc Shifu daje mu kilka swoich, kiedy panda płaczliwie na niego patrzy i stuka pałeczkami (cudowna scenka). Kamera się oddala i pokazuje świeżą, zieloną łodyżkę zasadzonego drzewka (scena kiedy Shifu rozmawia z Ugłejem). Wszystko ciemnieje, pozostawiając w świetle jedynie owe młodziutkie rosnące drzewko.

Gdzieś na Youtubie była ta scenka. Jak ja znajdę to tu wrzucę.

a scena ze smoczym zwojem to świetna alegoria i można z niej wiele wynieść

Zgadzam się że film niósł bardzo fajne przesłanie i zdecydowanie wole Kung Fu pande niż madagaskar czy ICE AGe.
W sumie kung fu panda nawiązywała do shreka ale to właśnie mi sie podoba. Zerwanie ze stereotypem ze bohater bajki dla dzieci musi być idealny i nieskazitelny w urodzie. Moim zdaniem świetny film i absolutnie nie byłam zawiedziona, co więcej czekam na 2 część :)

Mam nadzieję że kolejna część nigdy nie powstanie, bo to by zburzyło na 100% czar jaki spowodował ten film. Dodatkowo kumpel wyłapał jeszcze jeden drobiazg, który mi umknął, a który też powoduje iż nie jest to typowa stereotypowa powtórka. A mianowicie w "Kung Fu Panda" NIE MA wątku miłosnego. Nie tylko z głównym bohaterem, ale wcale go nie ma. Jest za to miłość ojcowska, przybranego ojca Shifu do Tai Lunga. Jest to kolejny powód dla którego Panda ma w moich oczach przewagę nad innymi bajkami.

w Madagaskarze też nie przewijają sie żadne miłosne wątki poza miłością przyjacielską

Wątku miłosnego faktycznie nie ma, ale jeśli uważnie oglądałeś to z pewnością zauważyłeś, że ktoś jednak poczuł miętę do naszego Po. Znając życie rozwiną ten motyw w sequel'u.

Ale film rzeczywiście dobry, jeden z lepszych jakie w życiu widziałem :]

Jeśli mógłbyś wrzucić linka do ostatniej sceny to byłbym wdzięczny, nie mogę jej znaleźć na YT.
A siedziałem, chciałem zostać do samego końca, ale po 3 minutach napisów uznałem, że nic na końcu nie będzie -_-

Film w swojej kategorii jest naprawde niezly i az milo bedzie patrzec w kategorii film animowany podczas Oscarow kro wygra Panda czy Wall-e

Mi pracownik kina powiedział, że jest scena po napisach i mogę sobie na nią poczekać jak chcesz. Co do kontynuacji przygód pandy to nie jestem taki całkiem przeciwny, może wyjdzie nieźle. Tylko mam nadzieje, że nie wcisną żadnego wątku miłosnego. Prawdę mówiąc nie zauważyłem jakichś podstaw do rozwinięcia takowego w dalszej części.