Przed chwilą skończyłam oglądać w telewizji... :)
Jestem oczarowana tym filmem. Oglądało się go po prostu wspaniale. Nie mogłam oderwać oczu od ekranu. :)
Cała historia była tak świetnie opowiedziana, że z każdą minutą wchłaniałam się w ten film głębiej.
Aktorka, która zagrała główną rolę znakomicie poradziła sobie z zadaniem - na ekranie pokazała obraz kobiety, który mnie bardzo poruszył...
Właśnie to lubię w filmach, aby można było poczuć, że wszystko co się w nich dzieje jest częścią ciebie.
I tak było w przypadku tego filmu - niewyobrażalne emocje i łzy w niektórych momentach... A nawet i uśmiech. :)
Od razu polubiłam tą dziewczyną... Była na tyle zdeterminowana i silna, by zawalczyć o lepsze życie, o marzenia... Po prostu się wybić, mimo to, że była w takiej sytuacji, że praktycznie nie było to możliwe.
A jednak. :)
Wszystko przeżywałam z tą bohaterką. Współczułam jej bardzo i cieszyłam się z jej sukcesów. :)

Coś niesamowitego. Właśnie takich emocji powinny dostarczać dobre filmy. ;)