Przyznam szczerze że bardzo się zawiodłam książkę przeczytałam w jeden dzień a na filmie się umęczyłam bardzo:(. To że mnóstwo wątków zostało pominiętych to normalne ale czemu część została przeinaczonych??? Aktorka grająca Waris fakt śliczna i akcent idealny, ale niestety jakaś dla mnie drażniąca czytając książkę Waris była wojowniczką a jak oglądałam film to miałam wrażenie że ona się zaraz rozpadnie, za to uważam, że idealne były wątki nomadzkie, a scena z obrzezaniem bardzo dobrze odegrana(choć Waris podczas tego "rytuału" miała 5 lat a nie 3). Dodatkowo muzyka i zdjęcia bronią filmu ale mimo wszystko porównując to kolejny raz film przegrywa z książką!
P.S- książka pomaga zrozumieć wiele scen z filmu bo jak widać niewiele w nim dialogów, np część moich znajomych nie zrozumiała scen z wodą a w książce Waris dużo o tym pisze!
jak zawsze:) jednak wiecej osób ogląda filmy niż czyta książki dlatego uważam, że jak na adaptacje jest całkiem niezła. gdyby reżyserzy wiernie adaptowali książki to trylogia "Władca pierścieni" Jacksona musiałby trwać co najmniej 24 godziny i sądzę, że i tak wiele wątków mogłoby zostać pominiętych, dlatego uważam, że lepiej nie porównywać książek i filmów które są ich adaptacją bo to dwie różne muzy:)