Skończcie może bredzić o porównaniach książki do filmu wszędzie gdzie się da. Jak w ogóle możecie porównywać? Spróbujcie przeczytać książkę w dwie godziny i potem się zastanówcie zanim napiszecie taką bzdurę. Jeśli chcecie się pochwalić tym, że czytaliście książkę to się chwalcie, wsioryba ale nie w tak durny sposób i nie tutaj. Człowiek chce poczytać komentarze do filmu i musi potem wertować za czymś wartym uwagi bo wleci banda paplaczy i nie napisze nic sensownego.
Dokładnie !!!! do tego skomentuje taki : jak może ci sie podobac ten a ten film ? olaboga! a w filmie powinni.......
Ingerowanie tak sie daje we znaki zakompleksionym ,że jezor im parzy ? pfffffff
Przeczytałam książkę w dwie godziny, więc mogę już "brdzić" porównując ją do filmu? ^^
lol Czy ktoś niepełnosprytny czy upierdliwy mi się trafił? No ale spoko, przeczytaj ją na głos w dwie godziny.
Wiesz, nic nie mam do Twojego postulatu, ale pragnę zauważyć, że jest on bezcelowy. Po pierwsze: musiałbyś napisać ten post pod każdym filmem, który jest na podstawie książki. Po drugie: pisząc ten post, sam dostarczasz postów, które można wertować w poszukiwaniu czegoś sensownego, czego tu się nie znajdzie. Czy to nie jest absurd? Nawołujesz do niepisania bezsensownych postów, samemu pisząc taki.
Hm. Primo co do mojego postulatu to chyba oczywiste, że był pisany pod wpływem chwilowego rozdrażnienia na widok masy tego chłamu, o którym napisałem na początku.
Po drugie:
" pisząc ten post, sam dostarczasz postów, które można wertować w poszukiwaniu czegoś sensownego, czego tu się nie znajdzie. Czy to nie jest absurd? Nawołujesz do niepisania bezsensownych postów, samemu pisząc taki."
Wydaje mi się, że absurdem jest Twoje podejście. Na tej zasadzie nawoływanie głowy państwa w czasie wojny buntowników, żeby ludzie zaczęli walczyć o wolność bla bla jest równie absurdalne bo przecież oni tylko krzyczą zamiast coś zrobić.
Możemy też wziąć bliższy Ci przykład forum internetowego. Topik o jakimś temacie, wiadomo zawsze wlecą jacyś spamerzy czy lubiący trollować. W tym momencie pojawi się post moderatora z ostrzeżeniem lub nawołujący do porządku ale mimo wszystko nie na ten temat, którego dotyczy topik. Czy to jest zaśmiecanie tematu? Nie sądzę.
W tym momencie chodziło mi o zakładanie nowych wątków. Bo muszę się z Tobą zgodzić, że ta sytuacja, gdzie moderator upomina, nie jest bezsensownym wysyłaniem postów. I na tej samej zasadzie nie byłoby bezsensownym, jakbyś ten post napisał pod jakiś wątkiem, gdzie porównują książkę do filmu.
Ah jeśli chodzi o to to było moje pierwsze udzielenie głosu na filmwebie i zwyczajnie nie do końca wiedziałem co i jak. Znalazłem pierwszą lepszą możliwość napisania i ją wykorzystałem.