1) ,,Wiem że mało możliwe ale co jeśli w ostatniej scenie Ron udawał Aarona? Chodzi mi dokładnie o to że przez silny stres Ron doszedł do głosu całkowicie i tak naprawdę Aaron dalej istnieje ale jako ta druga forma osobowości :D. " jest to możliwe. Ron (czy aby na pewno takie jest to imię? Trzymajmy się jednak go) wie jak wygląda życie Aarona i co w nim robi, Aaron nie jest świadomy istnienia Rona. Ron może istnieć w dalszym ciągu. Nie wiemy tego tak naprawdę.
2) ,,I jeszcze jedno w scenie gdy Ron rzucił się na Martina powiedział mu że nie mógł patrzeć jak Aaron się płaszczy przed arcybiskupem czyli według filmu Ron widział co robi Aaron to tak właściwie dlaczego Aaron nie miał wiedzieć że Ron chciał złamać kark tej prokurator? :D" jest tak jak napisałeś. Jedna osobowość może wiedzieć o istnieniu drugiej, choć ta druga wcale nie wie o istnieniu pierwszej. Bywa też tak, że dana osoba świadomie ,,wypcha" do rzeczywistości inną osobowość (bo może mieć ich choćby kilkanaście), zatem część osobowości może się,, znać", a część nie. Każda z tych osobowości ma różne charaktery pisma, ciśnienia krwi, mają odmienne orientacje seksualne. To jest fascynujące! Odsyłam zresztą do lektury.