jak dla mnie świetny film, takie kryminały lubię: nic nie jest oczywiste, ani łatwe do przewidzenia; no może poza wątkiem skorumpowanych przedsiębiorców i nieczystego (sumienia) arcybiskupa;)
obejrzałam ten film dla Edwarda Nortona, a i tak mile zaskoczył mnie Richard Gere - coś tam potrafił wykrzesać z siebie pomimo drewnianej aparycji ;p
i zupełnie, ale to zupełnie nie zgadzam się z recenzją "spodziewajcie się niespodziewanego"!!!