Jeden z moich ulubionych filmów, obejrzany dobre kilka lat temu. Właśnie sobie o nim przypomniałam po przeczytaniu książki Remigiusza Mroza "Kasacja", książka niezwykła, wciągająca aczkolwiek widać pewną lekką analogię do Lęku. To sprawiło, że dość prędko przewidziałam jakie będzie zakończenie. Polecam i film i książkę. Nie wykluczam, że to podobieństwo jest przypadkowe i niezamierzone ;)