PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=101092}
5,1 32
oceny
5,1 10 1 32

La guerra del ferro: Ironmaster
powrót do forum filmu La guerra del ferro: Ironmaster

Czy ktoś się kiedyś zastanawiał, jak wyglądałaby niskobudżetowa mieszanka "Walki o ogień" i "Conana Barbarzyńcy"? Otóż wpadli na to Włosi na początku lat 80-tych, kiedy ten drugi film był u nich plagiatowany na potęgę. Fabuła tego sera wygląda mniej więcej tak: Zły Vood (George Eastman!) odnajduje wyrzucony z wulkanu kawał żelaza zupełnie przypadkiem przypominający prymitywny miecz. Podporządkowuje dzięki niemu swój były jaskiniowy klan (wcześniej wyrzucono go za podwójne morderstwo) i wygania z niego dobrego Elaja. Ze swoimi współplemieńcami zaczyna wydobywać żelazo, roztapiać je i przerabiać na prawdziwe miecze (robią sobie nawet prymitywnie wyglądającą kuźnię). Uzbrojeni zaczynają atakować wszystkie sąsiednie wioski i podporządkowywać je sobie. Itd. itd. itd. Nie będę całej fabułu streszczał, ale już chyba widzicie, że COŚ tu nie tak. Jeśli chodzi o wpływy "Conana Barbarzyńcy", to mamy tu dobrego Elaja, który wygląda jak Arnold Schwarzenegger, mamy tu walki z małpoludami (sic!) i jedną scenę z trędowatymi (?!), którzy wyglądają i zachowują się, jakby byli żywymi trupami (sic!). Jak sami widzicie, historyczna dokładność nie jest mocną stroną tego sera. Na szczęście pomaga to w odbiorze (na zasadzie "so bad it's good"). Szkoda, że Umberto Lenzi nie pomyślał, żeby dodać tu jakieś elementy magiczne i jakieś potwory, toby dopiero była jazda :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones