Jedyne uczucie jakie wywołał we mnie reżyser to wściekłość na niego samego. Po co pokazywać tyle brutalnych scen jeśli nie ma się nic do powiedzenia. Równie dobrze można by nakręcić gwałt na dziecku i pokazać go na dużym ekranie. I co to wniesie? Pokażemy, że dzieciom dzieje się krzywda? Przemoc pokazana dla samej przemocy chyba karmi jakieś chore umysły (w tym samego reżysera i scenarzysty). Nie znajduję w tym filmie żadnej treści, a już na pewno nie ma żadnego usprawiedliwienia dla tak brutalnych środków przekazu. Nie idźcie na ten film, a przede wszystkim chrońcie dzieci przed jego oglądaniem.
Świetna była ta scena, gdy Ofelia wyszła przez podłogę od tego potwora i zamknęła klapę. Było słychać pod podłogą takie skrzypienie... Podobało mi się to.
Niezła była też przemiana tego owada we wróżkę.l Bardzo wymowna - zdarzy sie to, co będziesz chciała, wszystko jest takie, jakim to widzisz. Mniej więcej tak to odebrałam.
Ale nie spodobało mi się samo zakończenie - kiedy szła do rodziców po śmierci, i okazało sie, że wszystko jest dobrze, bo dokonała właściwego wyboru. To drobiazg, ale zburzył calą moją interpretację filmu. To było chyba trochę zbyt naiwne nawet jak na baśń, więc posypią siępunkty.
8/10 chyba dam, ale jeszcze mysle
I jeszcze jedno...
Jak usłyszałam, o czym mniej więcej jest ten film, poczytałam recenzje, dowiedziałam się od kogoś tam, że to horror... a potem zobaczyłam na pakacie tego Fauna z brwiami jak policzki tego złowieszczego gościa na rowerku w "Pile", to wiecie, co ja sobie wyobrażałam?
:)
Wbrew temu, na co się nastawiłam, film nie był wcale taki brutalny...
I jeszcze jedno...
Jak usłyszałam, o czym mniej więcej jest ten film, poczytałam recenzje, dowiedziałam się od kogoś tam, że to horror... a potem zobaczyłam na pakacie tego Fauna z brwiami jak policzki tego złowieszczego gościa na rowerku w "Pile", to wiecie, co ja sobie wyobrażałam?
:)
Wbrew temu, na co się nastawiłam, film nie był wcale taki brutalny...