2 godziny nudy, ledwo obejrzałem i to na dwa razy. W tym filmie nic się nie dzieje, o czym on był do cholery???!!!
skoro w tym filmie nic się nie działo to czemu przez 2 godziny wpatrywałeś się w pusty ekran :/
a skoro uznałeś ten film za dno, to może mógłbyś to jakoś dobitniej uzasadnić, gdyż w takim razie jak mogę tak samo napisać ja ty, że jesteś dnem
no widzę że szykuje się rozmowa na poziomie blondynki: obrzucanie się epitetami i osobiste wycieczki. Ja nie napiszę że jesteś dnem.
obejrzałem do końca bo jak już zaczynam oglądać to zwykłem kończyć (zrobiłem może kilka wyjątków, na przykład przy "Norbicie", który tobie pewnie też sie podobał co?). Uzasadnienie? W tym filmie nic ciekawego się nie dzieje, poza kilkoma zaledwie scenami (potwór z oczami na rękach) jest nudny jak te przysłowiowe flaki. Przewidywalny. Dla kogo w ogóle jest ten film? Dla dzieci? Za brutalny. Dla dorosłych? Zbyt infantylny, przewidywalny, wtórny, z błędami w scenariuszu, schematyczny. Postać dziecka nie wzbudza takich odczuć, abym chciał jej kibicować, trzymać kciuki żeby jej się udało przejść do tego całego królestwa, prawdę mówiąc przez cały film ma się wywalone na to, czy powróci tam czy też nie. Bo niby czemu? Nic o tym nie wiemy, o królestwie, o niej itd. Postacie czarno białe, bardzo szlachetne bądź do szpiku kości złe - bzdura.
Moim celem nie było obrażanie ciebie, jeżeli tak się poczułeś to przepraszam, ale chodziło mi o to abyś uzasadnił swoją ocenę, może było to zbyt prowokacyjne, no ale ja już taka jestem. Iryruje mnie, kiedy ludzie w taki sposób oceniają filmy bez żadnego uzasadnienia, bo to żadna sztukan napisać "dno" zresztą jak sam się o tym przekonałeś. I naprawdę jeszcze raz cię przepraszam i dziękuję zarazem za uzasadnienie swojej oceny tego filmu.
Zgadzam się. Niestety bardzo się rozczarowałam. Zapowiedz była interesująca, ale sam film... Pytam dokładnie o to samo: dla kogo jest on zrobiony? Dla dzieci - na pewno nie. Bajka dla dorosłych? Jakaś licha... Historyjka nieskomplkowana i czytelna do bólu, nie przeraża, za to perwersyjnie epatuje brutalnością. Niczego ten film nie wsniósł do mojego życia. Dwie stracone godziny. Jedynie motyw muzyczny fajny.
Też sie trochę rozczarowałem.....,tylko że ja bardzo nastawiałem sie na klimat baśniowy....,tymczasem w filmie bylo go bardzo mało;/,szkoda że twórcy nie wykorzystali ciekawych wizji świata Fauna bo bardzo przypadł mi on to do gustu-mroczny,intrygujący,niestety było tego jak na lekarstwo:(.Myśle że gdybym tak mocno nie czekał na ten film, a obejrzał przypadkiem, ocena była by wyższa a tak 6+/10. Co do brutalnych scen to moim zdaniem nie były takie ostre...ale to już można różnie interpretować:)
Pozdrawiam!
Espequer, wydaje mi się że Ty po prostu nie zrozumiałeś filmu. Żadnego królestwa nie było, żadnego Fauna także etc. To wszystko było tylko wytworem wyobraźni małej Ofelii. Uciekała ona do świata baśniowego, wyobrażała go sobie że istnieje, gdyż nie mogła pojąć piekła wojny. Była zagubiona w świecie pełnym nienawiści, ciągłej walki, okrucieństwa.
może i tak było, ale chyba tym gorzej dla całej historii, że oglądamy jakieś wyobrażenia, jakieś majaki, jakieś sny które nie rządzą się żadnymi prawami i z których można w każdej chwili się obudzić.
A mnie coś ujelo w tym filmie... hmmm... nawet trudno mi powiedzieć co... dla mnie film był wciągający, można powiedzieć że to kino dla doroslych z duszą dziecka.
Ehhh... Czytając twoją wypowiedź naprawdę nie wiem czy śmieć się czy płakać... Nie podajesz żadnych argumentów dlaczego film jest aż tak zły, że zasługuje na ocenę 1. Wiesz, dla mnie film na 1 to taki, w którym nie ma żadnej fabuły, aktorzy grają na poziomie meneli spod monopolowego, praca kamery jest na poziomie pana Wiesia kręcącego uroczystości weselne a muzyka została stworzona w "music makerze"... To jest film na ocenę 1... rozumiem że mogłeś nie zrozumieć fabuły albo mogła ci się nie spodobać ale wyjeżdżając z takimi komentarzami niestety się ośmieszasz... Zapewne jesteś jednym z tych użytkowników, którzy stosują dwustopniową skalę ocen, tj. film mi się podobał - ocena 10, nie podobał się - ocena 1, a potem przez takich ludzi są takie dziwne oceny na FW. Polecam wszystkim sprawdzić system oceniania na IMDB, tam losowo odrzucane są skrajne oceny dzięki czemu można uniknąć takich nieporozumień a ocena średnia jest jak najbardziej obiektywna. BTW: Tam Labirynt Fauna ma ocenę 8,5 i zajmuje aktualnie 54 miejsce na liście Top 250, obawiam się że 87 tysięcy użytkowników IMDB nie mogło się pomylić :)
PS. Obiecałem sobie, że nie będę się wdawał w niepotrzebna dyskusje na forach filmów i nie będę za wszelką cenę bronił niektórych filmów bo każdy ma prawo do własnego zdania, ale po prostu strasznie denerwują mnie tacy użytkownicy, wybaczcie że się tak rozpisałem...
ok więc po pierwsze, argumenty już przytoczyłem w odpowiedzi dla użytkownika o nicku "blondynka", nie wiem czy zauważyłeś. Po drugie, w tytule wątku napisałem 1/10 ale przyznaję się: dla większego efektu :-) Głupio by wyglądało "Matko jakie dno! 3/10". A taką właśnie ocenę dałem temu filmowi, z resztą możesz wejść i sobie sprawdzić, zobaczysz także że nie oceniam filmów w taki sposób jak napisałeś, co również i mnie irytuje.
W takim razie zwracam honor :) Po prostu denerwują mnie użytkownicy znający tylko 2 oceny na krzyż. Ja uważam "Labirynt..." za jeden z najlepszych filmów jakie do tej pory widziałem, ale oczywiście masz prawo do swojego zdania. Pozdrawiam
To nie dno to dwa dna.
Film totalnie do bani.
Najgorszy badziew jaki obejrzałem w tym roku.
Nigdy więcej takiej kaszany.
wiesz...skoro nie zrozumiales filmu to juz twoj problem :PPPP
ech...to jest wojna i okrutny swiat doroslych przedstawiony oczami malej i bardzo mądrej dziewczynki ktorej życie coraz bardziej pogrąza się w mroku..xP trzeba naprawdę miec wyobraznię,doswiadczenia,serce albo chociaz wspolczucie zeby doglębnie zrozumiec ten film..
tyle:P
wszystko pięknie, ale dla kogo jest ten film do cholery? Dla dzieci? Dla dorosłych? No dla kogo?
"wszystko pięknie, ale dla kogo jest ten film do cholery? Dla dzieci? Dla dorosłych? No dla kogo?"
DLA LUDZI MYŚLĄCYCH!!!
hahahahahaha. Ale konkretnie: dla myślących dzieci, czy dla myślących dorosłych?
Wyraziłem się jasno! Dla wszystkich ludzi którzy potrafią mysleć. To jeden najpiekniejszy film jaki kiedykolwiek widziałem...i ta muzyka...właśnie słucham ścieżki dzwiękowej...
puściłbyś ten film myślącemu dziesięciolatkowi? Koszmary nocne gwarantowane. A dla myślących ludzi polecam lepiej obejrzeć "Zabójstwo Jessego Jamesa przez tchórzliwego Roberta Forda", jeżeli już jesteśmy przy myśleniu i tych sprawach. Labirynt zostawiam ludziom którym przyjemność sprawia patrzenie na miażdżenie nosów butelką, tortury i sadyzm reprezentowany przez odrealnioną postać Vidala.
Ja zrozumiałem film i powiem jedno - jest do bani.
Dużo lepsze wrażenie zrobił na mnie film "Most do Terabithii".
Labirynt Fauna jest nudny i przekombinowany.
Nie mam czasu by wymienić wszystkie wady filmu - ocena 2/10.
A film zostawiłem specjalnie na sobotę licząc na porządne kino :(
labirynt fauna to przede wszystkim film dla ludzi z pewnym artystycznym smakiem i wrazliwoscią, a nie dla buraków. taka jest prawda-nie wszystko jest dla wszystkich ze przytocze tu pewne przysłowie-perły przed wieprze...
Fan horroró jak widać nie zrozumiałeś labiryntu bo mówisz że nudny wytęz szare kórki wykaŻ TROCHE EMPATII ZABAW SIE W PSYCHOLOGA DZIECKA to wtedy może zrozumiesz
kolejny mądry post mądrego internauty, w stylu "jesteś burakiem" itd. no widzisz rabbi40 ja nie napiszę że jesteś burakiem, albo coś tam innego, nie wypowiadam się na temat ludzi, bo ich nie znam i nie wypada etc. Natomiast na temat filmu mam takie zdanie a nie inne. Nie potrafisz napisać nic w obronie tego filmu więc napiszesz tylko żem burak, wieprz itd.
nie chce mi się czytać całego tematu, no żenujące żeby nie wiedzieć dla kogo ten film jest?? nóż kurna, na pewno nie dla Ciebie, a o czym jest no to się zastanów albo poczytaj opis może czegoś się dowiesz....Tobie się nie spodobał, Twój gust, Twoja wola, ale żeby tak wyskakiwać z tematem. o jejku nie podoba mi się :((( ja bym musiał siedzieć cały dzień żeby powypisywać pod każdym filmem który mi się nie podoba....no i kogo to obchodzi, no jak dziecko sie zachowujesz. Mam dość takich tematów.
dobrze już dobrze, popłakałeś sobie? popłacz dalej, bo na Filmwebie nie ma zakazu wpisywania krytycznych komentarzy, ile byś nie płakał to mogę wpisać po raz kolejny, że LABIRYNT FAUNA DO BEZNADZIEJNY FILM. nie podoba się to nie czytaj.
Ale zapomniałeś dodać że, beznadziejny jest twoim zdaniem...., aż tak słaby nie jest..., a już na pewno nie zasługuje na notę 1/10..., i ludzie proszę-trochę kultury i wzajemnego szacunku...to tylko film, nie musicie obrzucać sie błotem jak banda z gimnazjum.
pff...., a idź kur*a ;] gdzieś mam taką twórczą opinie, "LABIRYNT FAUNA DO BEZNADZIEJNY FILM" i tyle, bardzo kreatywne. Nie wiem po co tracę czas na takie tematy, szkoda miejsca w bazie danych.
Chyba nie zrozumiałeś co miałem na myśli.
Wyjaśnienie:
Chodzi mi o to, jeśli pisze o jakimś filmie że jest (dla mnie) beznadziejny to warto zaznaczyć dlaczego, To pozwala innym użytkownikom dowiedzieć się o filmie czegoś więcej, wszak można zniechęcić kogoś komu mógłby się film spodobać, a tak przynajmniej zniechęcamy argumentami, argumnety te wywołują dyskusję, dzięki której przeciwnicy i zwolennicy wymieniają poglądy. Czytający treść takiego postu mają dużo większą świadomość o filmie niż, po stwierdzeniu niejakiego/jej espequer: "LABIRYNT FAUNA DO BEZNADZIEJNY FILM". Każdy ma inny gust...
To że podajesz argumenty, bo Cie ktoś zapytał, nie zmienia faktu że w głównym poście nic o nich nie wspomniałeś, i to mnie drażni, ale jak czytam dalej wypowiedzi widzę że nie tylko mnie.
co za teoria grzechu pierworodnego, że jak w pierwszym poście nie podałem argumentów to już jestem potępiony na wieki? Śmieszny jesteś z taką logiką. Odbierasz mi prawo do opinii, mięsem tu rzucasz, pienisz się. Mówię ci po raz kolejny: nie czytaj jak nie możesz, nie czytaj i już. znów piszesz że nie wiesz po co tracisz czas, z drugiej strony cały czas tracisz ten swój cenny czas na czytanie, na śledzenie. przestań się zgrywać i albo nie czytaj, nie zaglądaj, albo nie pień się tu. Napisałem już wiele na innych wątkach i tutaj też, dlaczego ten film mi się nie podoba, nie będę tego przepisywał bo przecież ci szkoda miejsca w bazie danych. jeśli cie to uszczęśliwi to napiszę że:
LABIRYNT FAUNA TO BEZNADZIEJNY FILM dla mnie
zadowolony?
oj, ale Ty jesteś wrażliwy :) Nie przejmuj się.
Ok, lepiej późno niż wcale, czyli przyznajesz się to błędu? ;)
Jakbyś napisał coś więcej to wczoraj nawet nie zwróciłbym specjalnej uwagi, napisałem komentarz, ale nie do wszystkich wypowiedzi, tylko Twojego głównego wpisu, pewnie zauważyłeś. Ja potępiam tylko powstawanie takich nic nie wnoszących tematów, rozumiesz?
Ja Ci niczego nie odbieram, a dlaczego Ty spędzasz tyle czasu na forum filmu który tak bardzo Ci się nie podobał? Ja mam chyba teraz podobnie.. Dopiero raz napisałem ze tracę czas i nie pisałem że mój czas jest cenny, ja sie zastanawiam dlaczego go tracę na taki wątek, ale teraz już wiem, uparty jestem, probuje Ci wyjaśnić, że tworzenie takich jałowych tematów nie ma sensu...
Popieram kolegę, Labirynt Fauna to dno całkowite, jak dla mnie najlepszy z tego gatunku to Bridge to Terabithia (Most do Terabithii)
Hmmm zgodze się z autorem dla mnie równiez ten film to dno, tzn w oczekiwaniach jakie miałem względem tego filmu. NI jes to rzecz jasna 1/10 ale bardzo się zawiodłem na tym filmie... jakieś 5/10. Pisałem już w jakimś temacie ale się powtórzę. Dla mnie film za brutalny ogólnie, nie ma to dla mnie sensu i za przewidywalny, stanowczo.
Ręce opadają.... Człowieku, jak to jest dno, to dlaczego film jest na liście top100 świat? Dla kogo film? Dla dorosłych tylko i wyłącznie. Dla dorosłych, którzy wiedzą co to jest metafora i potrafią ją dostrzec. Dla ludzi, którzy zdają sobie sprawę z tragizmu wojny i jej potwornego wpływu na psychikę dziecka. Mam szacunek i zawsze mieć będę do wszelkich opini na temat filmów (z wyjątkiem chamskich i wulgarnych) ale ręce opadają gdy czytam "dno" o filmach wybitnych. cóż nie od dziś wiadomo, że M jak miłość jest bardziej poularny od np. serilu "Dom"; że Taniec z gwiazdami ma większą oglądalność od np. programów przyrodniczych na Discovery; że Labirynt Fauna jest mniej popularny od np. Spider Mana.
A tak na koniec. Twoje pytanie "o czym on był do cholery" wystawia Ci bardzo niską ocenę. Bo jeśli ten film był dla Ciebie nie zrozumiały to polecam Ci Teletubisie.
co mnie obchodzi że jest na jakiejś tam liście, co mnie obchodzą jakieś tam rankingi, jakiś owczy pęd, bo wszystkim się podoba to mi sie te musi podobać? bo jest na liście? niepoważny jesteś. mam się podniecać małyszem bo nagle w Polsce jest małyszomania? co mnie to obchodzi. Ten film jest słaby jak dla mnie i żaden ranking tego nie zmieni.
A jeżeli piszesz że ten film jest dla dorosłych, to jest zbyt infantylny. jakieś wróżki latające przez 2 godziny, dziewczynki, żabki, czarnobiałe postacie? no wybacz, dorosły na tym filmie się nudzi.
Ja skomentuję. Nawiązując do Małysza - bardzo go uważam ale nie dlatego, że występuję tzw. małyszomania tylko za jego bezsprzeczne dokonania. Po drugie - jeśli uważasz, że latające wróżki dyskwalifikują film jako dla dorosłych to jeszcze raz wyjaśniam Ci, że nie jest to baśń dla dzieci o wróżkach tylko jest to wyimaginowana przez umysł dziecka postać - odskocznia od brutalnego świata wojny. Napisałeś zresztą wcześniej cyt. "tym gorzej dla całej historii, że oglądamy jakieś wyobrażenia, jakieś majaki, jakieś sny które nie rządzą się żadnymi prawami i z których można w każdej chwili się obudzić". W ten sposób negujesz sens istnienia większości filmów psychologicznych. Ja wiem, że niektórzy nie lubią zagłębiać się w takie filmy; w umysł jakiegoś bohatera (co zazwyczaj jest konieczne w przypadku filmów psychologicznych ale i również w przypadku Labiryntu Fauna) a wolą identyfikować się z np. Chuckiem Norrisem. dnak jeśli wolisz takiego typu filmy to nie zarzucaj filmom "głębszym" braku sensu. Nie lubisz takich filmów? OK. Szacunek, ale tak jak wspomniałem - w moim odczuciu ktoś kto daje 1 takim filmom jak Labirynt Fauna w moich oczach kompromituje się. I jeśli latające wróżki powodują, że dorosły na tym filmie nudzi się to powiem Ci, że jako dorosły (sądzę, że dużo starszy od Ciebie) nie nudziłem się. Więc nie wciskaj mi farmazonów, bo możesz co najwyżej powiedzieć, że ty się nudziłeś ale nie uogólniaj bo wypowiadasz się w swoim imieniu A NIE IMIENIU DOROSŁYCH!
Na koniec jeszcze jedna uwaga. Czytając Twoje wcześniejsze wypowiedzi złapałem Cię na tym, że sam sobie zaprzeczasz. Napisałeś na początku "o czym on był do cholery" aby póżniej napisać, że był przewidywalny. Czyli jak rozumiem przewidziałeś, że film będzie o tym, że nie wiesz oczym. Pozdrawiam :)
dobrze już dobrze, Pismo Święte jest też pełne sprzeczności i samo sobie przeczy w tysiącu miejscach, ale nie o to chodzi. Chodzi mi o to, że jako dorosłego widza znudziła mnie ta cała historia z płaczącą mamusią i nieustraszoną dziewczynką co niczemu się nie dziwi i na chłodno przyjmuje spotkanie z faunem, ropuchą i innymi tam demonami - no przepraszam ale to nienaturalnie wyszło i sztucznie. Postacie: po raz kolejny już piszę że są do bólu aż czarno-białe, albo do szpiku kości złe, albo nieskazitelnie dobre i szlachetne. To tak wygląda film dla inteligentnych, mądrych dorosłych ludzi? Tak się przedstawia świat baśni skierowanych do 6-10 letnich dzieci, bo starsze już chyba wiedzą że świat nie dzieli się na dobro i zło, że to wszystko jest przemieszane i się przenika. No nie wiem jak mam łagodniej i jaśniej to wytłumaczyć. Zaraz znowu ktoś napisze że jestem żałosny albo że bzdury piszę albo że coś tam innego jeszcze.
Nie oglądam filmów z Norrisem ani żadnym tam Sigalem, nie widziałem żadnej części Rambo, Kikcboksera chyba raz oglądałem z 10 lat temu, lubię obejrzeć raczej inteligentne kino, może rzeczywiście nie za bardzo wyrafinowane, kino europejskie mnie męczy w większości przypadków, przyznaję, ale nie oglądam młócki, nie gram w gry komputerowe bo to strata czasu, lubię poczytać zamiast tego Cortazara, Jasienicę itd. posłuchać Beethovena, Chopina, Kultu. Czy to wystarczy żeby stwierdzić jakie kino mi się podoba?
espequer nie mieszaj w to pisma świętego bo tego najwyrazniej też nie rozumiesz.Starsze dzieci wiedzą że swiat dzieli się na dobro i zło, bo skoro tak nie jest to ciekawe jakim cudem rozrózniasz dobro od zła.do znudzenie powtarzasz te same argumenty które wogóle nie są argumentami.Moze lepiej zabierz sie za tego Chopina. podałes kogo słuchasz czy czytasz i co na tej podstawie mamy stwierdzić jakie lubisz kino? ciekawe.
Jak nie wiesz o czym był to musisz byc nieźle tempy ! Ukazane odczucia poszkodowanej dziewczynki w zajebiscie basniowy sposob ... Film jest wrecz perfrkcyjny , a na dodatek nie jest produkcji amerykanskiej . Grzechem jest stwierdzenie ze ten film to dno. Obejrzalem go 3 razy i obejrze pewnie jeszcze wiele razy. Najciekawsze jest dopatrywanie sie i lączenie motywow ze swiata realnego z wyimaginowanym swiatem dziewczynki. Scenariusz, pomysl i wykonanie jest na najwyzszym poziomie. A pozatym jest w morde oryginalne...
Naprawdę bez urazy, ale szczerzę nienawidzę takich ludzi, którzy patrzą a nie widzą. Jeśli potrzebujesz kiczowatej akcji to sugeruję filmy produkcji amerykańskiej dla ludzi z dwucyfrowym IQ. Każdy koneser filmów prędzej czy później zyskuje zdolność głębszej analizy takich fenomenalnych filmów, jak Labirynt Fauna. Oglądając dwa razy ten film powinieneś chociaż w jakimś stopniu wpaść na to, że wystepują dwa odrębne światy, błędnie łączone w głowie małej dziewczynki, że faun to jej sposób na przetrwanie w świecie, do którego dziecko nie pasuje. A nawet jeśli odbiegniemy od głębszych refleksji, to powinieneś docenić idealną przeplatankę między rzeczywistością, a fantastyką.
A, i jeszcze jedno. Człowiek całe życie poznaje różne wymiary dobra i zła, chyba że komuś starczy podstawa w tej dziedzinie.
wszystko pięknie, ale nadal pozostaje to dziecinadą, zbyt infantylnym filmem dla dorosłego widza i zbyt brutalnym dla młodego. Świat wyobraźni dziewczynki? Ale to interesujące i niepowtarzalne. Wszystkie dzieci mają swój świat marzeń, nawet jak nie żyją w czasie wojny. Każdy z nas miał swój świat marzeń, po co oglądać cudzy? Infantylizm i nuda, panie nienawidzący bez urazy.
Właściwie nie wiem, dlaczego dzielisz ludzi oglądających filmy tylko na dwie grupy, albo dorośli, albo dzieci. Fakt, małemu dziecku nie ma sensu tego pokazywać, natomiast dla młodzieży i osób dorosłych z wyobraźnią, to naprawdę dobry film. Proponuję juz skończyć tę farsę i nie dyskutować o gustach, to się za długo ciągnie.
Używanie w kółko słowa infantylny zaczyna mnie z lekka drażnić. Coś Ty nauczył się jednego słowa i je ciągle powtarzasz aby udowodnić nam jaki szeroki masz zakres słownictwa? Ja generalnie nie lubię wyszukanego słownictwa bo czy nie prościej napisać, że Twoim zdaniem film jest zbyt dziecinny dla dorosłego?
No a tak na poważnie to bez urazy ale pieprzysz trzy po trzy. Porównujesz nasze marzenia z lat dziecięcych do marzeń dziecka z okresu II wojny światowej. Zastanawiam się czy to brak komplementarnej wiedzy i wyczucia sytuacji czy zwykła prowokacja... I coś mi się powoli zdaje, że to drugie. A poza tym spytam jeszcze raz. Ile masz lat?
Poza tym Espeqer powiem Ci, że przejrzałem listę Twoich filmów i powiem Ci naprawde szczerze, że w zasadzie lista filmów w Twojej aktywności jak najbardziej mi odpowiada. Mało, powiem że chyba nawet mamy podobne gusta. Tym bardziej jestem zdziwiony Twoją oceną Labiryntu Fauna. Po trzeźwemu ten film oglądałeś :)
Cóż możemy się spierać jeszcze parę miesięcy a prawda jest jedna. Są gusty i guściki. I tak naprawdę to jest OK. Wkurzamy się, czasami ironicznie wyśmiewamy - a tak naprawdę lubimy to samo - filmy!
Ja np. wiem, że uznanym filmem w środowisku jest choćby Desperado albo piątek 13-ego, tymczasem dla mnie to totalne chłamy. I może jestem w błędzie ale nic na to nie poradzę. Dlatego trochę Cię rozumiem. Pamiętaj tylko, że jak Ty mówisz NIE, a sto ludzi TAK to należy się zastanowić czy przypadkiem oni nie mają racji....
UFFF, ale pierd..nąłem psychologiczny wykład hehe....
Pozdrawiam
ok dobra wiem możemy sie 100 lat spierać i to nic nie da. Nie wiem, nie trafił do mnie ten film i tyle. Miło że przynajmniej ktoś widzi cokolwiek pozytywnego w moich wypowiedziach. Pozdrawiam.
Nie czytałem wszystkich komentarzy, bowiem w zupełności wystarczyło mi przeczytanie autoironizującego tematu i ostatniej, jakże melodramatycznej, wypowiedzi jego autora. Jak się później okazało - moja decyzja była ze wszech miar słuszna, bowiem jeśli "Fan horrorów" wypowiada się krytycznie na temat filmu, określonego jako "dramat, fantasy", to zapoznawanie się z jego wątpliwej jakości sądem jest mniej więcej tak samo bez sensu, jak spieranie się co do konkretnego terminu własnej kremacji.
Skoro więc autor ostatniego komentarza przyjął ton obrażonego inteligenta-demokraty (vide "Każdy ma swoje zdanie, wszyscy jesteśmy równi a ja do was nic nie mam"), pozwolę sobie na mały dysonans krytyczny. Otóż uważam, że bez względu na własny pogląd na film, książkę, muzykę czy też treść instrukcji obsługi gaśnicy przeciwpożarowej, w niektórych przypadkach stosowanie ekspresywnej retoryki a la "Matko, jakie dno" (pozwoliłem sobie poprawić błąd interpunkcyjny) czy też wyrażanie owego poglądu w sposób nieprzystający do konwencji krytycznej, jest absolutnie niedopuszczalne. Osobiście, na przykład, nienawidzę skatologicznych produkcji typu "Piła", "Masakra kosiarką spalinową", "Tajemnica kota zombie", "Wypatroszmy wszystek zwierzę" czy też "Dalej, dalej, zabij dziadka", bowiem nad wysublimowaną dawkę bezsensownego okrucieństwa niewiele więcej w nich dostrzegam. I właśnie z tego powodu unikam wygłaszania na ich temat komentarzy, albowiem jestem głęboko przekonany, iż zostałbym w mig zasypany przez ich apologetów tuzinem komentarzy na poziomie nie ustępującym swą merytoryką scenariuszom ich ulubionych pseudoprodukcji filmowych. Co więcej, nie formułowałbym również opinii w - by tak rzec - bardziej zawoalowanych słowach, gdyż wątpię, bym - primo - został zrozumiany przez kogokolwiek i - secundo - by moja krytyka została odczytana jako konstruktywna (jak ja nie znoszę tego przymiotnika). Stąd też nie wypowiadam się w takich przypadkach, a stron zapalonych fanów znienawidzonych przeze mnie filmów - unikam.
Choć bez wątpienia Labirynt Fauna nie zasługuje na wymienienie go w towarzystwie przytaczanych wyżej tytułów, autorowi niniejszego tematu serdecznie doradzam zaniechanie formułowania dosadnych sądów na polu filmu ambitnego, które to - co do tego nie mam już żadnych wątpliwości - jeśli nie jest mu całkowicie obce, to na pewno może doczekać się z jego strony jedynie krytyki dyletanckiej.
A jakże, też pozdrawiam.