Czy Alex zginął? Jak Loki po niego przyjechał to żył. Choć potem pojechał do jego ciotki żeby
powiadomić ją o jego śmierci, czyli jednak umarł ?
przecież było na końcu filmu, że po iluś tam latach w końcu trafił do swojej prawdziwej rodziny... czyli przeżył
A no tak, dzięki. :)
Pozostaje dla mnie tylko jedna niejasność, kim był ten facet od węży i po co kradł ubrania dziewczynek ? I te labirynty czyżby był on jednym z porwanych dzieci ?
zrozumiałem tylko tyle, że gość od węży był jednym z porwanych dzieciaków, któremu udało się uciec ... i chyba jedyne co mi przychodzi namyśl, że ześwirował i brudził te ubranka dla dzieci świńską krwią gdy wiedział, że te dzieci były porywane?
nie umiem inaczej odpowiedzieć na to pytanie :(
Przecież on odtwarzał jakieś sceny z książki. Zakopywał sztuczne zwłoki i zostawiał w różnych miejscach dowody na niby zabójstwa. Obejrzyjcie film jeszcze raz, oceniając film(byle jaki) na ocenę 8-9 powinniście znać takie szczegóły.
Nieco racji, ale często film można ocenić też po samym klimacie i emocjach jakie wywołał. Nie trzeba od razu znać wszystkich szczegółów :-)
Ale wysoka ocena oznacza również to, że oglądali uważnie. A to, co ja napisałem nie było jakimś trudnym domysłem, bo wszystko było podane na tacy- w moim przypadku lektor to powiedział. ;) Większość ludzi ocenia a nie rozumie filmów, nie usprawiedliwiaj takich ludzi.
Tak to jest jak się ogląda film z lektorem, zamiast z napisami, często przeinacza i nie dokładnie tłumaczy. "gość od węży" był jednym z porwanych dzieci i nie wiem czy przypadkiem sam nie był autorem tej książki :)
Ohh dziękuje za poprawienie. Mimo wszystko opierałem się na tym co mówił lektor i raczej to bardziej jest dla mnie dość prawdopodobne, aniżeli, że był autorem książki i jednym z porwanych dzieci(które uciekło i zaczeło chować węże w skrzyniach). Zobaczę wersję z napisami i dam znać.
Nie był autorem książki, był porwanym dzieckiem, ale był faszerowany narkotykami, sprawcy nie ujęli i przeczytawszy kilka lat później te książkę, zaczął rekonstruować przeżycia.
Masz rację, przepraszam z książką to mój błąd, stąd to "nie wiem nawet", nie byłam pewna. Niemniej jednak był jednym z porwanych dzieci :)
Ludzie! Oglądanie filmu ze zrozumieniem się kłania! ''Gość od węży'' był nikim innym, jak mężem ''starszej pani'' - Holly Jones, czyli Melissy Leo.!
Był jednym z porwanych dzieci, uciekł, ale nie pamiętał kto go porwał, bo był odurzany jadem węży. Te labirynty mogły mu się kojarzyć z porwaniem, bo mąż Holly Jones, który go zapewne uprowadził, nosił taki medalion. Ten motyw z labiryntem jest jak dla mnie wciśnięty do filmu na siłę, w końcu przecież żadnego labiryntu nie było.
Teraz stwierdzam jednak, że być może naćpane dzieci dostawały do rozwiązania w zeszycie jakiś labirynt-rebus, który jak zauważają w filmie był nierozwiązywalny.
Też tak pomyślałam w pierwszym momencie, ale raczej nie - dość luźny wątek bez żadnego ogromnego znaczenia, jak myślałam na początku.