Wlasnie wrocilem z kina i powiem, ze zmusilem sie zeby nie wyjsc wczesniej. Po prostu nuda i
jeszcze raz nuda, nieraz od czasu do czasu jakies sadystyczne ceremonialy, ale ogolnie to
atmosfera filmu w ogole mnie nie porwala i jak dla mnie byl to jeden z najgorszych filmow od
baaaardzo dawna. Stracilem 18zl, film oceniam na 1.5/10, po prostu gniot.
Pudło koleżko. Za to z tobą widzę ciężko. Jesteś niczym bohater tragiczny, co byś nie napisał to Cię dyskwalifikuje. Jeśli nie masz więcej niż 18 lat to myślę, że powinieneś poczekać na ukończenie przynajmniej 22 roku życia (w twoim przypadku to będzie pewnie koło 30-tki), może trochę dojrzejesz i zaczniesz oceniać filmy w normalny sposób a nie tylko 10 albo 1. Podpowiem Ci, że istnieje szereg innych ocen, które możesz dawać;) Jeśli zaś jesteś starszy - choć nie sądzę - to tylko współczuć Ci światopoglądu i podejścia do sprawy. Oceny na filmwebie mają pomóc ludziom w podjęciu decyzji czy jakiś film obejrzeć czy nie. Tacy głupcy jak ty zaburzają ten obraz. A co do samego filmu. Rozumiem, że film mógł Cię znudzić, w końcu nie strzelali tam non stop jak w Szybkich i Wściekłych 6 (wg Ciebie "Arcydzieło"), nie było też gołych bab a wszystko działo się niezwykle realistycznie. Ale zauważ, że za samą grę aktorską wypadałoby dać chociaż te 3/10. Jest jeszcze szereg innych rzeczy, które w filmie wypadły na prawdę bardzo dobrze ale nie będę z Tobą wchodził w dyskusję na temat technik ujęć i kadrów czy montażu, bo nie będziesz w stanie tego zrozumieć.
nie no Wiktorek nie przesadzaj, mógł się ten film komuś nie spodobać. Mnie także strasznie zanudził. Może Tobie się podobał, ale są ludzie, których takie filmy odpychają. Nie oceniaj też innych przez pryzmat filmów i oceny jakie wystawili bo film filmowi nierówny. Zobacz jak podobne oceny wystawiliśmy tym samym filmom (Ty i ja), niektóre niemal identyczne :) także widać mamy dość podobny gust i podobnie odbieramy filmy ale w przypadku "labiryntu" już mamy odmienne zdanie. Dlatego to, że komuś ten film się nie spodobał nie znaczy nic złego :) Widzę, że "Czlowiek w ogniu" został oceniony przez Ciebie na 10. Brawo :) W tym wypadku zgadzam się w 200 %. i to potwierdza, że można zrobić doskonały film o porwanym dziecku :)
1. "nie no Wiktorek nie przesadzaj, mógł się ten film komuś nie spodobać. Mnie także strasznie zanudził." A teraz zobacz co napisałem wyżej. Naprowadzę Cię: "Rozumiem, że film mógł Cię znudzić..."
2. "Nie oceniaj też innych przez pryzmat filmów i oceny jakie wystawili bo film filmowi nierówny" I znów zobacz co napisałem wyżej. "może trochę dojrzejesz i zaczniesz oceniać filmy w normalny sposób a nie tylko 10 albo 1. Podpowiem Ci, że istnieje szereg innych ocen, które możesz dawać;)" Tak więc nie oceniam jak nomen omen ocenił konkretne filmy tylko to, że ocenia je albo na 1 albo na 10.
3. "Dlatego to, że komuś ten film się nie spodobał nie znaczy nic złego :)" I znów. Czy ja napisałem, że znaczy coś złego? Nie. Napisałem, że po to jest na filmwebie skala 1-10 żeby móc ocenić od 1-10 a nie tylko 1 albo 10. Ktoś kto tak ocenia jest imbecylem lub trollem. I powtarzam - film mógł się nie spodobać co nie oznacza, że zasługuje na 1. Miał szereg zalet których nie wypada nie docenić nawet jeśli ogólnie was zanudził. Dam ci przykład. Wystarczy, że sto pierwszych ocen tego filmu wystawiliby idioci lub trolle pokroju 72968 i film miałby średnią not 1. Czy wg ciebie nie istnieją gorsze filmy od labiryntu? Bo gorzej niż 1 nie da się ocenić. Więc gorsze filmy nie istnieją hmm?
I na koniec. nigdy nie zrozumiem ludzi, którzy piszą, że na podstawie ocen innych filmów nie można wyrobić sobie zdania o innych. Otóż można i to znakomicie.
rzeczywiście - zwracam honor, nie spojrzałem jak kolega wyżej oceniał filmy, faktycznie 1 lub 10. ok, nie ma tematu ;p nie no, jasne, że jak spojrzymy na oceniane filmy przy innych to można w miarę dużo wbrew pozorom dowiedzieć się o kimś :) Przykład - film "Nietykalni", dla mnie genialny, po czym nawet dziś w komentarzu można było przeczytać, że to totalny gniot, napisał to człowiek, który 10 daje tylko filmom typu "Star Trek", "Batman", "Spiderman", "Transformers", "Iron Man". To mówi wszystko.. ;)
Widze ze nadal nie potrafisz zrozumiec, ze to dla mnie byl NAJGORSZY film jaki widzialem, moze dlatego ze nie byl kompletnie w moim guscie, nie lubie takiego gatunku, ale to nie znaczy ze nie moge go ocenic tak jak mi sie podoba. Gra aktorska byla ok, ale liczy sie caloksztalt. Nie dalbym wiecej niz 2(naciagane) w zadnym wypadku. Nie znasz slowa ,,opinia'', prawda?
72698
STARY TO PO CO POSZEDŁEŚ NA TEN FILM JAK NIE W TWOIM GUŚCIE PRZECIEŻ BYLO WIADOME O CZYM BĘDZIE.A TWÓJ GUST FILMOWY PATRZĄC NA TWOJĄ OPINIE JEST BARDZI MIZERNY PEWNIE BATMANA WOLISZ NIE?
Nie wierzę. Ty naprawdę nie trollujesz tylko taki jesteś. Zastanawiam się nad tokiem twojej edukacji, bo gdzieś ewidentnie został popełniony błąd. Po raz kolejny Ci to napiszę, bo ty kompletnie nie rozumiesz o co chodzi. Film mógł Ci się nie podobać. Zobacz ile razy to już napisałem. (Choć 1/10 to jednak skrajny debilizm, naprawdę) natomiast nie ocenia się filmów na 1 albo na 10. O to mi chodzi. Rozumiesz? Poczytaj trochę książek, odstaw telewizje, wykonuj jakieś ćwiczenia na poprawę czytania ze zrozumieniem, może da się jeszcze Ciebie uratować.
Moglbys wreszcie zrozumiec ze to byl N.A.J.G.O.R.S.Z.Y. film jaki widzialem i dlatego dalem 1 ! Mowisz o mojej edukacji, a moze to twoj poziom jest za niski zeby zrozumiec ? ... Ja koncze, po prostu jestes innego zdania i nie wyobrazasz sobie, ze ktos moze uwazac ten film za beznadziejny. Co do mojego gustu to najbardziej lubie komedie.
Dobra zmieniam zdanie. Ciebie nie da się uratować. Mimo że tłumaczę to w każdym poście to Ty nadal nie jesteś w stanie zrozumieć co do Ciebie piszę. Czytasz w ogóle moje komentarze? Jesteś naćpany czy masz mózg porównywalny z mózgiem ameby? Co do gustu, masz rację i nie masz racji. Nie masz racji, bo wyobrażam sobie, że komuś mógł się film nie podobać. I masz rację. Jak patrzę na twój gust fimowy i arcydzieła, którymi oceniasz prawie każdy obejrzany przez siebie film to mój poziom jest zdecydowanie zbyt niski żeby zrozumieć takie zachowanie. Może obce cywilizacje rozumieją i dlatego się z nami nie kontaktują.
NAJWYŻEJ OCENIANE PRZEZ CIEBIE FILMY GDZIE DAŁEŚ OCENĘ 10 TO
1, " SZYBCY I WŚCIEKLI 6 " ,
2 " BETHOWEN "
NO PRZEPRASZAM CIEBIE O CZYM TY DYSKUTUJESZ?
I PO CO WCHODZISZ NA FORUM KOMENTOWAĆ TAK INTELIGENTNY FILM?
PATRZĄC NA TWOICH FAWORYTÓW POWINIENEŚ SIĘ SKUPIĆ NA INNYCH FILMACH A NIE ZAŚMIECAĆ SWOIMI DURNYMI OPINIAMI TAK DOBRY FILM.SPADAJ
BRAWA DLA CIEBIE CHŁOPAK SIĘ SPOCIŁ PRZY INTELIGENTNEJ FABULE ZRESZTĄ ŚWIETNIE POPROWADZONEJ...jeszcze raz oklaski !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!
7
NAJWYŻEJ OCENIANE PRZEZ CIEBIE FILMY GDZIE DAŁEŚ OCENĘ 10 TO
1, " SZYBCY I WŚCIEKLI 6 " ,
2 " BETHOWEN "
NO PRZEPRASZAM CIEBIE O CZYM TY DYSKUTUJESZ?
I PO CO WCHODZISZ NA FORUM KOMENTOWAĆ TAK INTELIGENTNY FILM?
PATRZĄC NA TWOICH FAWORYTÓW POWINIENEŚ SIĘ SKUPIĆ NA INNYCH FILMACH A NIE ZAŚMIECAĆ SWOIMI DURNYMI OPINIAMI TAK DOBRY FILM.SPADAJ
Mam pytanie, najbardziej lubisz komedię, a czy oglądałeś "Kac Wawa"? Jeśli tak to jaką ocenę filmowi wystawisz?
Ciekaw jestem Twojej odpowiedzi, jeśli takowa się pojawi.
Pozdrawiam.
więc domniemam, że chodzisz na filmy "nie w swoim guście" po to tylko żeby potem móc wypocić się na forum i postawić 2 :D ekstra :D
Wygląda na to że idiota. Nie zostawił ani jednego opisu tego czego nie rozumie i co uważa za złe a jedynie "same emocje i dużo złości" czyli idiota który znów czegoś nie zrozumiał.
Zgodzę się, niestety. Chociaż ja jestem w trochę lepszej sytuacji- straciłam tylko 17 zł ;)
ja tylko 10zł bo środy z orange, a film całkiem ok, zważywszy na to co teraz grają ciekawa pozycja warta obejrzenia
dokładnie, jestem tego samego zdania... męczarnia w kinie, film trwał prawie 2,5 godziny a wszystko to co zostało przedstawione można było pokazać w 0,5 godziny... i... nie piszcie tylko, że atmosfera i napięcie w filmie budowało się z czasem... otóż nie!! nie zauważyłem tam żadnego napięcia, emocji itp. Dla mnie osobiście od samego początku do samego końca wiało okropną nudą.. zmarnowany czas.
Ne wiem w ktorym miejscu tam było nudno ?? 2,5 h zleciało w bardzo szybkim tempie . W ogóle nie chciało wychodzić się z kina. Zazwyczaj trailery wprowadzają w błąd o czym mnie wiecej jest film ale tu idealnie wpasował sie w jego konwencje. Psychologicznego thillera. Hmm jak ktos takich filmów nie lubi to po choinkę idzie do kina .
wiesz, nie zawsze idąc do kina czytam o czym dokładnie jest film. Interesuje mnie tylko zarys i tematyka, bo nie chce wiedzieć czego mam się spodziewać na filmie. Poszedłem na niego, ponieważ zasugerowałem się oceną i opiniami, jednak niesłusznie w tym przypadku. Nie chodzi o to, że nie było w tym filmie akcji, nie muszę jej mieć, naprawdę interesują mnie różne tematyki w filmach, bardzo różne, ale naprawdę ten film mnie wybitnie "zmęczył". Psychologiczny thriller? nie sądzę.. kocham psychologię i filmy działające na psychikę , ale to nie była dobra psychologia, mnie nie chwyciła.
Zgodzę się, że nie zawsze czyta się dokładnie o czym jest film, bo szczególnie w recenzjach potrafią być okropne spojlery. Natomiast zdanie "to nie była dobra psychologia" to tylko opinia. Bo była i to naprawdę świetna. Trzeba tylko dobrze wejść w film i się w czuć w role. Szczególnie pokazała to postać Lokiego, który jak w 99% filmów nie był nieustraszonym, niezniszczalnym killerem tylko gościem, który srał w porty nawet na widok ojca Anny. Villeneuve potrafił zbudować napięcie nawet kretyńskimi wycieraczkami w samochodzie w czasie deszczu. Jakbym chciał kogoś przekonać, że ten film jest naprawdę dobry to wystarczy zerknąć na oceny: 7,9 filmweb; 8,2 imdb; zbiera dobre recenzje. Ale wiadomo nie wszystkich przekona, jedni lubią takie inni nie;) Jedyny minus daje za to, że po trajlerze spodziewałem się więcej genialnego Dano w roli psychola a tu taka mała rólka. Ehh...
owszem to tylko moja opinia, z którą nie trzeba się zgadzać. Nie znalazłem tam elementów, które miałyby jakieś działanie na moją psychikę, chociaż chciałem. Albo inaczej, nie pobudził ten film w żaden sposób mojej wyobraźni. Zawsze staram się wczuć film, bo oglądając film lubię go "przeżyć". Na pewno dużo zależy od tego, co do kogo trafia. Dobrze wszedłem w "Labirynt", ale po godzinie z minuty na minute z niego wychodziłem :) po prostu nie trafił do mnie wcale. Początek mnie zainteresował jak najbardziej, myślałem, że film będzie miał w sobie to "coś", niestety.. ;/ trudno nie ma co robić dramatu, jeden film się podoba, inny nie :) mam nadzieję, że kolejny wybór będzie trafny. Swoją drogą polecisz jakieś filmy z gatunku takich zawiłych, które można różnie interpretować itp? coś nietypowego, pytam, bo widzę, że mimo innego zdania o "Labiryncie" mamy jednak dość podobny gust filmowy patrząc na Twoje najwyżej ocenione kino :)
Chyba nie do końca mamy podobny gust. Ja bardzo lubię filmy typu labirynt czy drive, które wielu ludzi nudzą w tym również - jak widzę - ciebie. Ale skoro pytasz to do moich ulubionych nieco bardziej rozrywkowych thrillerów - w których jest więcej akcji - należą Prestiż czy Incepcja.
Przyjacielu możesz wyłączyć Caps Lock, lub przestać permanentnie trzymać Shift? Wiesz co znaczy tego typu zachowanie na forach internetowych?
Dziś obejrzałam ten film, mnie się podobał. Dobrze jednak, że ktoś ma inne zdanie. Gdyby wszystkim podobały się te same filmy, to byłoby dziwne ;-)
Przepraszam, ale żal mi takich kretyńskich żenujących opinii jak tego "kogoś" 72698. Takie coś psuje spojrzenie na kino. Infantylny wpis, nie uzasadniony niczym powoduje u mnie zgagę. Gość pewnie nawet tego filmu nie widział a pisze takie głupoty. I to pewnie ta część które twierdzi, że pod Smoleńskiem był zamach (czyli kapitan SF macierewicz i jego wyimaginowani fanatycy wierzący w to, że czarne jest białe a białe jest czarne) ... tak samo i ten gość, który profanuje dobre kino takim dziecinnym i nieprawdziwym wywodem zmuszając nas do polemiki ale nie na t/t samego filmu tylko kretynizmu jego wpisu. Przepraszam, ale nie mogłem przejść obojętnie. Sam film oczywiście wcześniej oceniałem i nie jest to Arcydzieło, ale jeden z lepszych, jakie ostatnio się pojawiły czyli bardzo dobry.
'Labirynt" o którym ten jełop z cyferkami w nicku założył temat jest filmem znakomitym i to jest fakt, ale twoja wypowiedż, w którą jak ostatni cymbał wepchnąłeś katastrofę w Smoleńsku i Macierewicza to jest dopiero żenua.
Pozdrawiam serdecznie
niestety ale film jest do niczego, Ty nazywasz ludzi jełopami bo mają inne zdanie? to świadczy o Twoim poziomie a stąd niedaleko do tego że film o niezaradnym detektywie podobał Ci się.
Nie denerwowało was jak przez połowę filmu pan "super ekstra detektyw które rozwiązał wszystkie sprawy jak do tej pory" nie zauważył powiązania między wisiorkiem a labiryntem który malował na kartce oskarżony? nie mówiąc już że widział ten naszyjnik na zdjęciu w domu Jonsów.
A wyścig z czasem? Detektyw Loki z raną w głowie z nieprzytomną Annie mknie przez ulice w zawiei śnieżnej (do tego z deszczem), mijając wszystkie auta, nie powodując żadne kolizji!!! Czy ludzie którym ten film się podoba, nie wiedzą, że droga hamowania w takich warunkach nie może wynieść metrów (skrzyżowanie na które Loki wjeżdża mimo czerwonego światła, dwa samochody zatrzymują się jak gdyby nigdy nic.)
Nie chce mi się wymieniać wszystkiego ale takich rzeczy jest wiele. Reasumując postać Lokiego (i ten jego tik!!!) była do niczego choć pewnie Gyllenhaal starał sie zagrać jak najlepiej - nie jego wina scenariusz był do doopy.
Film ratuje tylko rola pana Kellera, który jest postacią złożoną i ciekawą i jakie to szczęście, że zagrał ją Hugh Jackamn bo choć trochę ratuje ten film!
tylko dzięki niemu 3/10
Choć przyznam się chciałam postawić 1 by zaniżyć ogólną ocenę, bo tak dobra jak na chwilę obecną (7,8) jest stanowczo zawyżona
nic mnie Myszko nie denerwowało, bo nie jestem pospolitym filmwebowym malkontentem nudzącym o nieistotnych drobiazgach.
Jestem największym znawcą kina z jakim miałas możliwość tu rozmawiać, więc jak mówię , że film jest znakomity to tak jest i kropka.
Pozdrawiam serdecznie
a Twoja skromność HRA dorównuje Twojej wiedzy na temat kinematografii i jak mniemam odzwierciedla Twój gust... rzeczywiście nie mamy o czym gadać. koniec kropka.
również pozdrawiam
nie mniemaj tyle, bo wysypki Myszko dostaniesz.
a o czym niby miałbym z toba gadać? Wyrosłem juz z lalek Barbie.
Buziaczki
Twoje teksty świadczą tylko o tym jak bardzo płytką jesteś osobą, oceniasz ludzi nie znając ich bo mają inne zdanie niż Ty.
kończę więc i nie zamierzam już odpowiadać, bo w przeciwieństwie do Ciebie anonimowość jaką daje internet nie zwalnia mnie z bycia uprzejmą i z traktowania ludzi z szacunkiem.
jeszcze 2, 3 lata temu pamiętam jak na fillmwebie była kultura i całkiem sensowne dyskusje, teraz kogoś kto ma inne zdanie na temat filmu nazywa się jełopem i idiotą... eh
normalne.
napływ młodych "jełopów i idiotów " przegonił kulturę w siną dal. Poszła sobie biedaczka....eh
zawsze jestem szczęsliwy złotko, a jak widzę takie tęskniące za rozumem dziewki jak ty, to jestem ubawiony po pachy.
Pozdrawiam serdecznie
Gra aktorska Gyllenhaala jest smakowita, subtelna. Scena przy ścianie, gdy przesłuchuje Alexa, prawie szepcąc mu do ucha bardzo zapadła mi w pamięć. Gra P. Dano w tym momencie również. Ja nie porównuję Hugh i Jake'a. Ich role były zupełnie inne. Każdy z nich wykonał świetną robotę. Ocena moja jest subiektywna, ale czytam ogrom pochwalnych recenzji, właśniegłównie dla gry aktorskiej, reżyserii i kinematografii.
"Nie denerwowało was jak przez połowę filmu pan "super ekstra detektyw które rozwiązał wszystkie sprawy jak do tej pory" nie zauważył powiązania między wisiorkiem a labiryntem który malował na kartce oskarżony? nie mówiąc już że widział ten naszyjnik na zdjęciu w domu Jonsów."
Zdjęcie Jonesa z naszyjnikiem zauważył później, zdaje się dopiero gdy przyszedł poinformować Holly Jones o znalezieniu Alexa, czyli pod koniec filmu.
Mnie naszyjnik na szyi trupa wpadł w oko od razu, ale nic dziwnego, skoro polski tytuł filmu - Labirynt, skoro w zwiastunach były motywy labiryntu. Gdy zobaczyłam naszyjnik, wiedziałam, że gość będzie jakoś powiązany ze sprawą. Natomiast det. Loki nie był uprzedzony o ważności labiryntu na naszyjniku. ;) Samo znalezienie trupa w takim miejscu było szokujące. Sposób jego śmierci (przywiązanie do krzesła), otoczenie - postaci świętych naokoło zmarłego, piwnica bez schodów, pewnie specyficzne zapachy piwniczno-trupiarskie, brrr!. Powiązanie z tym wszystkich pijącego księdza, eks pedofila. Było tyle tych szczegółów, doznań, że sam motyw naszyjnika mógł mu z łatwością umknąć.
Potem dopiero widział labirynty na ścianach w domu Taylora, zeszyt z labiryntami w jednej ze skrzyń i w końcu zdjęcie Jonesa z naszyjnikiem. Czasami widzi się rzeczy, czuje się coś przez skórę, ale musi wystąpić jakiś czynnik, łącznik, zapalnik, który połączy fakty, aby doszło do olśnienia.
Zdjęcie Jonesa z naszyjnikiem zauważył później, zdaje się dopiero gdy przyszedł poinformować Holly Jones o znalezieniu Alexa, czyli pod koniec film
widział zdjęcie jak był tam pogadać o Alexie, gdy pokazywała mu pokój i on sięgnął po zdjęcie na komodzie, a Holly powiedziała, że to jej mąż który zaginął lat wcześniej
każdy kto uważnie oglądał film zauważył naszyjnik, i mi wcale nie skojarzył się z tytułem filmu, ale gdy zobaczyłam malunki na ścianach wiedziałam, że jest to jakoś powiązane. Loki - przypominam to wybitny detektyw, który zawsze rozwiązywał sprawy, fakt, że mu się to nie skojarzyło działa tylko na jego niekorzyść i jest wielkim niedociągnięciem w budowie obrazu postaci.
niestety postać - nie rola - ale postać Lokiego jest największym minusem,