No i to właśnie jest fajne sama możesz sobie dopowiedzieć czy go znalazł czy też nie. Czy np zasłużył na odnalezienie za swoje postępowanie. W tym miejscu wyobraznia może CI podpowiadać co i jak oraz reżyser który podsuwał różne "poszlaki" ale każdy interpetuje tak jak sam widzi
Podobne otwarte zakończenie miała Incepcja ,
I to mnie trochę wkurzyło właśnie, bo nie lubię takich zakończeń. Wyjątkiem są filmy, które zostawiają sobie otwartą furtkę dla drugiej części.
hehh ;))) a powiedz, czy był sens robienia takiego zakończenia, otwiera właz, wyciąga Jackmana - potem żona piska z radości wszyscy się cieszą ściskają razem córeczka, syn, żona ....tańczą w kółeczko... ;)))) no chyba nie tego chciałeś ;)
akurat to, że zakończenie nie dorównało całej reszcie to ostatnie sekundy były najlepsze z całej nieudanej końcówki ;p
według mnie zakończenie jest takie jak być powinno. Reżyser pozostawia dla widza otwartą furtkę... Osobiście odniosłem wrażenie, że detektyw Loki odnalazł Dovera. : )
ja też tak odczułam - pamietacie rozmowe detektywa z matką odnosnie gwizdka dziewczynki - może poączył fakty?