Wydaje mi się, żę ten film ma w sobie dużo autobiograficznych wątków z życia scenarzystki i reżyserki, czyli Grety Gerwig. Akcja dzieje się w Sacramento, w miejscu, gdzie ta się urodziła i zapewne też wychowała i jak główna bohaterka wyjechała później do Nowego Jorku, na studia. W 2003 roku Greta jak i Lady Bird były prawie w tym samym wieku. Saoirse Ronan gra tak, że przypomina mi inne role Gerwig jak choćby tą z "Frances Ha". Myślę, że po prostu reżyserka na codzień ma dość taki ekspresyjny styl bycia i stąd tak pokierowała Ronan.
A tak na marginezie to oglądając ten film cały czas miałem wrażenie, że nakręcił go Noah Baumbach. Jego wcześniejsza praca z Gretą miała kolosalny wpływ na twórczość tej kobiety, więc to jemu należą się te wyróżnienia ;pp to tak jakby De Niro dostał nominację za zrobienie "Prawo Bronxu", a wcześniej nie otrzymałby jej Martin Scorsese. ;] pzdr!