Wybacz, ale nawet powodów nie potrzeba, jak widzę dziecko biegające przez cały film z głową owieczki, pod koniec przychodzi tata owieczki zabija przybranego tatę pół człowieka owieczki to śmiech mnie rozjebał na maxa :D wybacz ale reżyser był chyba w jakimś ciągu grzybowym zbyt długo
Rozumiem, dziękuję za odpowiedź. Fakt, pomysł nieco odjechany. Dla mnie to przede wszystkim film ekologiczny.
Zupełnie się nie zgadzam. Opisałeś to jak film typu "Węże w samolocie" lub jakiś inny "Człowiek-krokodyl" ;-) Ale to bardzo powierzchowny odbiór. Mnie też ta postać śmieszyła, ale ważniejsze było przesłanie filmu, jego klimat, wtedy zupełnie inaczej czytasz tę postać... Trzeba się tylko dać porwać tej opowieści...