Niby nic właściwie się w tej historii nie dzieje. Ukazany jest sklepik z lalkami, który po zamknięciu jakby żyje własny życiem. Polański ukazuje już tu swój talent do tworzenia filmów pełnych mrocznego klimatu, grozy, tajemniczości...
Zgadzam się. Jednak tego filmu nie zapamiętam jako tajemniczy i przerażający, ale przygnębiający...
jest groza i przygnębienie, jak w "gdy spadają anioły" jednym z bohaterów filmu jest starszy człowiek, wykonujący swoją pracę w samotności, reperujący stare lalki, które prawdopodobnie nie wielu pragnie posiadać, zapomniane, stare, tak jak on/ w świetle żarówki i jego twarz jawi się bardziej pomarszczona i zniszczona, jak twarze lalek, przyjście nowego jest końcem tego co stare, lampy, porzuconej w rogu pokoju, zniszczonych lalek, które płoną i prawdopodobnie pracy lalkarza.