Według mnie żaden odruch dobroci nie wymazuje wyrządzonego przez kogoś zła. Ci ludzie byli piratami, czyli zajmowali się napadami, kradzieżami, gwałtami i morderstwami.

Nikt nikogo nie gwałcił xD

Jeszcze :P ci piraci byli doroslymi ludzmi, a Sheeta dzieckiem. I jak sie zachowali jak byla na ich statku? Bleh :P

Też szybko zmieniłam zdanie co do nich. Chociaż na początku nie myślałam, że tak się wątek z nimi potoczy. Ale jak tylko zobaczyłam matkę wiedziałam, że nie są do końca źli. Chociaż pewnie jakby Sheeta nie "wpadła" w ramiona Pazu to piraci byli by mniej dla niej łaskawi.