W przypadku takich filmów jak ten cieszę się że nie poszłam do kina. Obejrząłam "TOmb Raider" w zaciszu domowym, w pozycji prawie horyzontalnej i miałam możliwość ominięcia co nudnejszych scen (czytać : scen akcji) .
Historia jest za prosta i za naiwna by wzbudzac jakiekolwiek emocje. Sceny walki są za długie i zbyt nużące. A ponieważ nie pociągają mnie też Angelina Jolie i jej niesamowite kształty nie znalazłam w filmie nic dla siebie. Poczułam tylko jakieś dziwne wspomnienie dawnych emocji, które towarzyszyły oglądaniu przygód dzielengo Indiany Jonesa...