Film jest w gruncie rzeczy genialny.Zawiera w sobie wiele przesłań choć na początku moze wydawac sie nieco głupkowaty.Pozwala spojrzeć na świat ze strony ćpuna.Super ukazuje te właśnie rzeczywistość.No a do tego ten Depp!Którą scene najbardziej lubicie?Bo ja tę kiedy przyjażdżają zameldować się w hotelu(w tle leci numer Toma Jonesa - She's a lady)a Raoul ma ciezkie fazy na kwasie:)i ta w wesołym miasteczku: "Jakiś skur...mnie kopnął w plecy" :)))Czad