Wydaje mi sie, że film ukazuje smutek i rozczarowanie głównych bohaterów. Duke jest człowiekim bardzo nieszczęśliwym, wspomina apogeum lat 60-tych (monolog o fali). Wydaje mi sie, że narkotyki w tym filmie są jedynie ucieczką, próbą zapomnienia o tym, że to już koniec- koniec kontrkultury w którą obaj byli zaangażowani. Czekam na wasze opinie...