Po pierwsze i najważniejsze odradzam pójścia do kina. Tak się składa, że w wyniku dużej ilości czasu wolnego, postanowiłem zagospodarować go i się wybrałem na owy film oczywiście w przekonaniu, że jest słaby. Jak na mój gust przystało oczywiście moje założenie było trafne. Film ukazuje kobietę, której rodzice zmarli na skutek wypadku drogowego (nie wyglądało to wcale jak wypadek, a reakcje rodziny były suche), a jej siostra uciekła ze szkoły do lasu w niewiadomych celach. Sama wizyta kobiety w Japonii to nielogiczne i nieuporządkowane sceny, a dalsza akcja ukazuje więcej niezrozumiałych scen, których na trzeźwo nie sposób ogarnąć. Nie wiadomo co jest rzeczywistością, a co jawą. Sam koniec filmu to porażka. Do tej pory nie wiem co się stało z główną bohaterką (jak sugeruje film coś ją wciągnęło pod ziemię). Gra aktorów również pozostawia wiele do życzenia (szczególnie reakcje głównej bohaterki na śmierć). Ogólnie rzecz biorąc kolejny kit z prostą fabułą i co najgorsze brakiem scen strasznych (widziałem wiele słabych horrorów, ale chociaż były trochę straszne, a w tym nie ma ANI JEDNEJ). Tak więc to nie jest dla mnie horror tylko jakiś dramat co najwyżej.