Dwa pytania odnośnie filmu.
Po pierwsze czy Aiden faktycznie był jakoś połączony z tym całym zamieszaniem? Nie chodzi mi o "list" od wyimaginowanej Jess tylko o walające się w chacie opakowania po batonikach energetycznych i o to że Aiden powiedział że wypuści Jess.
Drugie pytanie dotyczy śmierci Sary, ja to zrozumiałem tak że to że "wciągnął" ją las to tylko element horroru, halucynacji, a tak na prawdę ona umarła w piwnicy chaty z podciętymi żyłami. Mam rację?
Co sądzicie?
Aiden powiedział, że wypuści Jess tylko dlatego, że uznał Sarę za niezrównoważoną i chciał zdobyć przewagę zanim coś mu zrobi.
Nie wiem natomiast skąd te papierki po batonikach i dlaczego Aiden miał w telefonie zdjęcie Jess w jej namiocie. Poza tym dziwnie patrzył na jej cień gdy położył się przy ognisku przed namiotem i coś mieszał z kierunkiem, w którym szli.
Co do drugiej kwestii to też myślę, że ona zginęła w piwnicy po pocięciu się (stąd krótkie ujęcie jej bezwładnego ciała na schodach już po wizji z biegiem za Jess).
Dzięki za odpowiedź,
Tak sobie później pomyślałem że papierki po batonikach mogą mieć dwa wyjaśnienia, po pierwsze może to znów był element halucynacji a po drugie taka chatka w środku lasu musiała gościć niejednych zbłąkanych turystów lub nawet przewodników a takie batoniki są pewnie bardzo popularne ze względu na małą wagę i duże wartości odżywcze więc mógł być to tylko zbieg okoliczności który spowodował pogłębienie nieufności Jess wobec Aidena.
Pozostaje kwestia mieszania Aidena z kierunkami, też na początku myślałem, że gość jest jakiś podejrzany ale z perspektywy czasu zaczynam się zastanawiać czy on nie był przypadkiem Bogu ducha winien a to właśnie Jess las mieszał w głowie żeby wywołać nieufność w stosunku do Aidena jak choćby sytuacja gdzie rzeka raz płynęła w jedną stronę a raz w drugą...