Ciekawe kto sfinansowal produkcje tego "filmu", bo chyba nie byl to milosnik Pana Samochodzika, raczej ktos kto czul wielka antypatie do Z. Nienackiego i jego ksiazek. Moja ocena 0/10.
Jak mozna zrobić z dobrej ksiązki taką nędze.ciekaw jestem jak ekipa filmowa to oglądała to czy byli zachwyceni tą swoją produkcją.najgorsze badziewie wśród części panów samochodzików z lat 80/90.ocena 1!
Autorzy tego [jak i poprzednich dwóch filmów z lat 80-tych] chyba nigdy nie mieli w rękach książek Pana Nienackiego ! Ten film [jak i dwa poprzednie] to jakaś amatorska bzdura. Zawsze gdy powtarzają te filmy, oglądam je aby się pośmiać - nie z treści, ale z głupoty i amatorszczyzny ich twórców.
Mało ciekawy film, wogóle nie oddaje klimatu ksiązki. Zastanawiam się czy reżyser i scenarzysta czytali ksiązkę! Mozna obejrzeć ze względu na aktorów, ktorzy dzisiaj występują w serialach...
Nienackiego. ZERO klimatu. Z ekranizacji seri o P.S. polecam jedynie pierwsze 2 czyli "Wyspę ..." i "Templariuszy"
dziwię się ,że Nienacki nie wycofał swojego nazwiska z czołówki.Dla każdego prawdziwego fana Pana Samochodzika ten film to obraza.Wehikuł to jakiś syf z wymalowanymi oczami i zębami na dodatek z komputerem Atari na pokładzie, poza tym ma swoją osobowośc (lol).Gra aktorska żenująca, w ogóle ta ,,produkcja" to jedno...