Lato 1981. Leningrad żyje rockiem ze szmuglowanych z Zachodu płyt Davida Bowiego, Blondie, Lou Reeda, T-Rex czy Sex Pistols. Mike jest gwiazdą undergroundowej sceny muzycznej i królem klubu rockowego, gdzie młodzież ma przykazane słuchać koncertów na siedząco i w ciszy. Poszaleć można jedynie za zamkniętymi drzwiami mieszkania, podczas
Zawiera w sobie i fantastyczną pozytywną energię, która zostaje z nami na długo i gorzki obraz tamtych czasów. Bardzo podobała mi się wizualna forma filmu i łączenie rosyjskiego rocka z muzyką "wolnego świata". Często to, co najważniejsze było zawarte między wierszami, w tle. I to wystarczyło, żeby...
Im więcej czasu mija od seansu, tym więcej myślę o tym filmie. Przyznam na początku: spodziewałem się czegoś innego. Szczególnie jako fan Kina i Petersburga. Dostałem film o czymś zupełnie innym niż oczekiwałem, jednak zarówno muzyka, jak i kontrasty pokazujące ograniczenia rosyjskiej muzyki "kupiły"... więcej
ballady na gitarze akustycznej, świetne (naturalne, prawdziwe) teksty, okres przełomu w ZSRR = Afganistan, wpływ muzyki z zachodu, na faktach, ale bez pompatyczności, patosu, zbędnej martyrologii. Warto jednak zwrócić uwagę (jeżeli nie zwrócicie... więcej
Karierze Kirriła Sieriebrienikowa przyglądam się z uwagą od dwunastu lat. Na festiwalu Nowe Horyzonty pokazano wtedy „Grając ofiarę”, bardzo dobry film o studencie wcielającym się w role ofiar w policyjnych rekonstrukcjach zbrodni . Jego „Uczeń”, pokazywany dwa lata temu w canneńskiej sekcji Un Certain Regard, był... więcej
Stosunkowo od niedawna jestem fanem Kina i twórczości Wiktora Coja (rocznik '01).Na pewno trzeba przyznać że ten zespół w swoim czasie bił na łeb wiele kapel z Zachodu.Autentyzm,niesamowite brzmienie i ogólnie postać Wiktora musiały zafascynować publiczność i myślę że tak chyba nadal jest mimo że minęło... więcej