Już widzę, ten hejt jaki się zaraz posypie od rodzimych ksenofobów.

Wpis prowokujący !
Tylko po to aby posypał się hejt or rodzimych ksenofobów, tych "innych, nietolerancyjnych, rodzimych ! - to jest już najwyższa forma obrazy :)) a na dodatek ksenofobów.

Tylko tak dla treningu umysłu.
Jeżeli ja nie lubię fundamentalistów islamskich to jetem ksenofobem.
Jeżeli fundamentaliści islamscy mordują katolików to są ............ (eltoro sto milionów) proszę odpowiedź..

co ma wnieść ten wpis na forum Filmweb ?
czy to jest ocena filmu, reżysera, aktora ?

A co do filmu to nic odkrywczego nie wnosi. Każdego młodego człowieka na dodatek zagubionego, oszukanego (każdy z nas tak kiedyś się czuł) da się ukształtować dowolnie. Jedyną blokadą może być tutaj wychowanie ale to prawdziwe pochodzące tylko do rodziny tej prawdziwej tata, mama, dzieci. (wiem jestem homofobem).

"Jeżeli ja nie lubię fundamentalistów islamskich to jetem ksenofobem." Nie, to nie o to chodzi.
Polecam sięgnąć do słownika po definicję słowa ksenofobia, może to zapobiegnie pisaniu głupot następnym razem.

Uderzyłem w stół więc nożyce się odezwały.
Ciekawy jestem co takiego wartościowego wnosi twój wpis dla odmiany?

Znam dokładnie definicję ksenofobii !
Ja ich po prostu nie lubię - tak jak napisałem powyżej !.
Nie boję się (jeżeli już o to Panu chodzi).
Toleruję, ale NIE AKCEPTUJĘ - teraz Pan zrozumiał pytanie, bo nie określił Pan mojego nielubienia, istnieje jakaś definicja ?.
Można nie lubić fundamentalistów islamskich i nie być ksenofobem ?

1. Nie odpowiedział Pan na pytanie ?
2. W moim wpisie jest ocena filmu - subiektywna, ale jest.
3. Proszę o takową w pana "głupich wypocinach" - słowo głupich jest użyte tylko i wyłączenie po pana wpisie - dostosowuje się do poziomu intelektualnego.
4. "uderz w stół a nożyce się odezwały" to miecz obustronny, pasujący jak najbardziej też do Pana odpowiedzi.

Strasznie dużo nienawiści i słów których nie użyłem próbuje mi Pan włożyć w moje usta.

A gdzie ja napisałem że ich nienawidzę (to są tylko Pana słowa) ?
Czyli jeżeli Pan kogoś nie lubi to jest to tożsame z nienawiścią ?
Nie lubię czyli pozwalam łaskawie żyć ? to też jest tożsame, a może to jest synonim "nie lubienia"

Naprawdę nie dostrzega Pan różnicy ?
Żydów Pan dołożył, ciekaw jestem po co - zapewne tylko po to że ich też nie można nie lubić.
I jak w każdym moim wpisie domagam się odpowiedzi czy można nie lubić ale nie nienawidzić, i nie być ksenofobem bo wg Pana to jest jedno.
A może Pan sprawdzi znaczenie słowa tolerancja, co ono oznaczało pierwotnie (słowo łacińskie).

Nudzisz człowieku. Nic ci nie wkładam, nie lub sobie, czy nienawidź kogo tam chcesz. Żaden nienawistnik, ksenofob, antysemita, czy inny rasista nie przyzna się do tego nawet przed sobą samym, a ja nie mam czasu, ani ambicji leczyć ich z tego, zwłaszcza przez internet. Przewidziałem, że takie indywidua się właśnie odezwą, ale nie mam ochoty z nimi dyskutować, bo to męczy, a nic się z takiej dyskusji pożytecznego nie wynosi. Tak, że adieu.

A wg ciebie tolerancja to przyzwolenie na każdą patologię? No cóż, wypada tylko powtórzyć dwa ostatnie zdania z ostatniego posta.