To, jak manipuluje się ludzkimi uczuciami, woła o pomstę do nieba. Film opiera się na twierdzeniu, że muzułmanie w Europie są pełni miłości i chęci współistnienia, a radykalizują się przez nienawiść Europejczyków.
Pokażcie mi proszę, gdzie konkretnie w Holandii występuje ta agresja w stosunku do muzułmanów.
Plus ta piękna scena z mamą, która mówi córce, że może być kim zechce. Nie, nie możesz. Jak dorośniesz, zostaniesz rozpłodowcem I z domu będziesz wychodziła tylko z mężczyzną.
Całe szczęście, że żyjemy w takim zaścianku I nie mamy z nimi problemów.
Bez przesady. W samym filmie jakoś nie była pokazana nietolerancja/nienawiść Europy wobec Muzułmanów, więc nie wiem skąd wziąłeś to twierdzenie? W filmie tego nie zauważyłam. To ta dziewczyna tak to postrzegała, wystarczył jej byle pretekst, jak nieuznanie spalonego na boisku, czy aresztowanie brata, bo brał udział w demonstracji. Moim zdaniem pomieszało jej się w głowie, może to była jakaś forma buntu i podjudzanie tego przez spaczoną propagandę terrorystów, a później kierowała się uczuciem do męża. Miała przecież kochającą rodzinę i przyjaciół, również Muzułmanów, plany na przyszłość (i to nie byle jakie, miała studiować medycynę), ale była po prostu słaba i podatna na wpływ nie tych osób co trzeba.
Przedostatniego zdania nie skomentuję, bo jest to gadka w takim samym stylu, jak w tym filmie ze strony radykałów. Świat nie jest czarno-biały i tego typu poglądy mają szerzyć tylko nienawiść.
Dokładnie. Film nie pokazuje procesu radykalizowania się, bo bohaterka jest radykalna już od pierwszego kadru.
Film dość trudno się ogląda, bo jest z perspektywy fundamentalistki. Ale dla higieny dobrze czasem obejrzeć coś z perspektywy innej niż własna.
Dokładnie. Muzułamanie nie chcą się asymilować ani uczyć języka. Nie są też wspaniali i pokojowo nastawieni do Europejczyków. Przybywa radykałów. To jest totalna dzicz. Ich asymilacja kończy sie niepowodzeniem, bo żyją w całkowicie innej kulturze, mają inne wartości