teksańska masakra, od lat w ścisłej czołówce dobrych slasherow, moim zdaniem swietny pomysl z tym prequelem, zawsze to cos "nowego" jakby nie bylo :)
Cała "geneza" Leatherface'a mogłaby sprowadzić się do pierwszych i ostatnich 10 minut filmu. Cała reszta była zupełnie niepotrzebna, nudna i kompletnie nie w stylu Teksańskiej Masakry.
Jako ogromny fan tej serii, stanowczo odradzam. Najgorsza część TMPM.
Stara historia opowiedziana w całkiem nowy sposób. Dużo się dzieje i krwi się leje. Jest brudno i ciekawie... Fani Skórzanej Twarzy musza zobaczyć. Reszta niekoniecznie;)Ja polecam...
Tez jestem fanem. Jego i Jasona Voorhes i Michaela Myersa B dobre ''slashery'' jedne ze straszniejszych dla mnie Remaki z dobra obsada zawsze mile widziane.
taka szkoda, bo chciałem rzeczywiście poznać historię psychola z piłą mechaniczną. Niestety, zamiast ciekawej historii początków "czeinsoła" otrzymałem bzdurę z debilnym scenariuszem i drętwym aktorstwem. Fabuła jest idiotyczna, wręcz zastanawia mnie dlaczego ktoś skwasił ten temat, który można było świetnie...
Prymitywny, chwilami wręcz prostacki, przewidywalny, a przede wszystkim po prostu nudny! Jeśli niektóre sceny komuś coś przypominają, to ma absolutną rację - film jest totalną hybrydą wielu slasherów i niezamierzonym (zapewne z uwagi na miałkość scenariusza i nikłe umiejętności reżysera) szyderstwem z gatunku gore....
Film będzie prequelem "Teksańskiej masakry piłą mechaniczną". Opowie historię młodego psychopaty, który stanie się słynnym Leatherface'em. Ucieka on ze szpitala psychiatrycznego wraz z trójką nastoletnich pacjentów porywając przy okazji pielęgniarkę. Razem wyruszają w podróż rodem z piekła. Ich tropem podąża równie...
Ta część jak dla mnie nie odbiega od Teksańskiej masakry z 2006 czy 2003 roku. Jest klimat, jest napięcie, jest krew, jest akcja, jest pomysł. Gra aktorska nie jest zła. Ja się nie zawiodłem, a wręcz miło zaskoczyłem. 8/10
Niektóre filmy są definitywnym przykładem, że reżyser powinien ograniczyć dragi i najlepiej zając się czymś innym niż kręceniem kolejnego nic nie wnoszącego gniota.
A ten Leatherface jest dobitnym przykładem filmu idiotycznego.
Zacznijmy od tego iż instynkt samozachowawczy postaci, w głównej mierze porwanej...
Schemat podobny co większości horrorów z serii.Historia to chyba największy plus filmu i długo nie wiemy który z bohaterów jest tytułowym bohaterem i niektóre sceny zabójstw i to w zasadzie wszystko z zalet części.