Szczerze powiem, że film widowiskowo jest zrealizowany dobrze, chociaż bolą niektóre idiotyzmy, niesmaczne sceny, no i oczywiście wiele innych rzeczy, nawet dźwięki są czasami słabe, ale całość można sensownie opisać, chociaż historia tak znanego mordercy z piłą ciągle ulega zmianie, ale szczerze to chyba nawet dobrze, bo ten prequel do części drugiej i trzeciej z 1986 i 1990 sensowniej opisuje genezę Leatherface'a, bo druga i trzecia część z wcześniej wspomnianych lat, wołają o pomstę do nieba, chociaż trójka się broniła kilkoma scenami, a dwójka była nasycona idiotyzmami, że głowa boli. Jeżeli ktoś oglądał wszystkie części, to radzę nie brać pod uwagę dwóch filmów z rodziną Hewittów, oraz proszę nie liczyć filmu z 2013 roku, bo to też inna bajka, a rodzina Sawyerów zazwyczaj w tych trzech filmach występuje jako nawiązanie, a w tej części odgrywa pierwsze skrzypce, jak w starych częściach. Film udany, teraz tylko pytanie, czy ten prequel się rozszerzy o kolejne części, czy raczej jest to jednorazowy wybryk.

PS: Głupotą jest widzieć chłopca w masce z głowy byka (chyba) i iść mu na pomoc, bo on tak sobie krzyknął XD No po prostu zero instynktu samozachowawczego, w ogóle chłopak laski z pierwszych scen miał zajebistą brykę, a ona wolała ratować dziwnego bachora z maską byka, który pewnie chwilę wcześniej przeżywał katusze :D