Legion samobójców

Suicide Squad
2016
6,1 240 tys. ocen
6,1 10 1 240447
4,1 64 krytyków
Legion samobójców
powrót do forum filmu Legion samobójców

Czy ktoś znalazł jakiekolwiek informacje dotyczące procesu tworzenia głównego villaina? Kto w ogóle wpadł na tak genialny pomysł? Dlaczego akurat on? Dlaczego tak wygląda? Co oni sobie myśleli? What were they thinking!? Co by nie mówić o filmie Suicide Squad to bez wątpienia posiada absolutnie najgorszego złoczyńcę w historii adaptacji komiksów. Nawet marketingowcy się go wstydzili - praktycznie nie pokazywali go w zwiastunach (poza jednym, przypadkowym, niewyraźnym, 2 sekundowym ujęciem), nie było o nim żadnej wzmianki w zapowiedziach, żadnych zdjęć z planu, nic!

ocenił(a) film na 8
szmyrgiel

Przecież on jest tylko silnorękim dla Enchantress.... Jaki tam z niego villain, nie mówiąc że główny....

ocenił(a) film na 8
szmyrgiel

Fajnie jakby głównym przeciwnikiem był na przykład Solomon Grundy albo Killer Frost

Himiteshu

Lepszy byłby ktokolwiek kto posiada chociaż odrobinę osobowości i motywacji. Nierozumiem dlaczego jako głównego villaina zaangażowano takiego nonamea. Mają prawa do wszystkich postaci DC, tylu złoczyńców o których Marvel może tylko śnić, a oni wybrali kogoś takiego. Gdybym nie poszperał w internecie nie wiedział bym, czy on w ogóle pojawił się w jakimś komiksie :P

ocenił(a) film na 8
szmyrgiel

No, pisałem ci już wcześniej, ale może źle się wyraziłem - on się nie liczy. Wzięli jakaś postać, zrobili żeby miała jakiś power i tyle. To tylko pomocnik, do odstrzału.
Liczy się tylko Enchantress.
No, chyba że Incubus zmartwychwstanie albo nie zginął, ale tutaj akurat wątpię,

Rozgdz

Pomocnikami byli ci cali pseudokitowcy (czy oni w ogóle mieli jakąś nazwę?). Incubus i Enchantress działali w duecie, obaj pełnili niemal równie dużą rolę.
PS Enchantress też ssie, tylko wygląda w miarę spoko (dopóki nie założyła tego wielkiego, okrągłego badziewia na głowę i nie zaczęła tańczyć hula).

ocenił(a) film na 8
szmyrgiel

Oj nie. Enchantress wyrwała brata z uwięzienia, powiedziała mu co ma robić. Potem tez zawsze to Enchantress decydowała co i jak. W praktyce Incubus był trochę jak Bane w"Batman i Robin" - posłuszny biceps.
Enchantress w pierwszej senie z wojskowymi była fajna, potem końcówkę zresztą też miała fajną - walka na miecze, szacunek dla wrogów, prośba o śmierć i ten tekst "nie masz jaj" :p
Tą końcówką mnie kupiła :p

Rozgdz

Z kolei Incubuss uwolnił ją od Amandy i wcisnął w ten głupi strój (o co w tym chodziło?). Faktycznie podobny do Banea, ale czy jakiekolwiek podobieństwo do B&R jest powodem do dumy? Największym problemem tej dwójki złoczyńców jest brak jakiejkolwiek osobowości, czy motywacji. Pojawili się, stwierdzili że przejmą władzę nad światem (bo tak) i aż do finał tylko sterczeli, jakoś tam przywoływali światełka i tworzyli swoją armię pseudokitowców. Nie mieli żadnej konkretnej motywacji, ideologii, przeszłości, ani relacji z bohaterami (nielicząc banalnego romansu z Rickiem Flagiem), po prostu dwójka bossów do pokonania. No niestety, ale w tych czasach nie wypada już tak pisać postacie złoczyńców.

ocenił(a) film na 8
szmyrgiel

No, ale po to ona go uwolniła żeby jej pomógł. Z tego co pamiętam to ona się podłączyła do jego sił życiowych, bo umierała gdy Waller przebiła serce.
"No niestety, ale w tych czasach nie wypada już tak pisać postacie złoczyńców."
Zgadzam się, ale tylko w przypadku jeśli to był jednorazowy występ. Jeśli Enchantress powróci i zostanie bardziej wyjaśniona to SS będzie wtedy tylko wstępem postaci..

Rozgdz

Tyle, że Enchantress też ssała po całości. Nie była ani interesująca ani intrygująca. Po prostu sobie była zła bez powodu i tyle. Marvel ma zazwyczaj w filmach słabych złoczyńców (nie licząc Lokiego), ale taki Ronan z Guardians of the Galaxy to przy Enchantress wspaniały villain.

_Zero_

Niestety się zgadza. Większość villainów z Marvela była słaba, ale nawet oni posiadali przynajmniej jakiś zarys osobowości, czy motywacji.

szmyrgiel

No właśnie. Mimo, że te motywacje były zazwyczaj słabe, a osobowość raczej nijaka to przynajmniej jakaś była (no może poza Malekithem). A tutaj tego praktycznie w ogóle nie ma.

_Zero_

Ja powiedziałbym nawet, że taki Incubus jest gorszy od dr Dooma, bo tamten przynajmniej nie był wygenerowany komputerowo i miał jakąś pseudorelację z Fantastyczną Czwórką :P

ocenił(a) film na 8
_Zero_

"Nie była ani interesująca ani intrygująca."
No tak, ale jako całość - czyli villain "jednostrzałowy",przedstawiony w filmie od A do Z.
"Po prostu sobie była zła bez powodu i tyle"
Znaczy byłą bardziej boginką z dawnych czasów która chciała odzyskać pozycję, ale faktycznie tej postaci zabrakło "środka" - jakiegoś konkretniejszego przedstawienia.
Osobiście myślę że chodzi tutaj o to że wyjaśniając Enchantress trzeba będzie pokazać kawałek przeszłości tego świata, a tego nie chcą jeszcze robić bo tam "się działo".
Np Enchantress może mieć zaskakująco duża wiedzę na temat starych Kryptończyków, Amazonek, Darkseida czy Steppenwolfa...
Albo Biblii :p
"Marvel ma zazwyczaj w filmach słabych złoczyńców (nie licząc Lokiego)"
Lubię Winter Soldiera w wersji bad i Kiliana/Mandaryna (Guy Pearce) z Iron Mana 3 :)
"ale taki Ronan z Guardians of the Galaxy to przy Enchantress wspaniały villain."
Bo ja wiem... Ronan jest "całością", ale jest villainem w sumie pretekstowym i chyba już definitywnie "zamkniętym".
Enchantress ma fajne momenty kiedy film się skupia na niej i jest spora szansa że wróci i zostanie przedstawiona i wyjaśniona bardziej - a nawet odegra ważną rolę jako sojuszniczka Ligi w walce z Darkseidem i źródło ważnej wiedzy.
Ale jeśli nie - to zgadzam się, na jednorazowy występ wychodzi kaszana.

Rozgdz

Ja oczywiście oceniam to co teraz dostaliśmy. Postać ma potencjał na coś więcej, ale w Suicide Squad jest bardzo słaba. Jeśli wróci i zostanie przestawiona lepiej to super, ale i tak nie zmieni to tego, że w Suicide Squad ssie.

ocenił(a) film na 8
_Zero_

Ja tu widzę taki zabieg jak z innymi postaciami - tak naprawdę konkretnie przedstawionymi postaciami są tylko Deadshot i El Diablo.
Joker, Harley, Waller.. O nich dowiadujemy się konkretnie bardzo niewiele.

ocenił(a) film na 8
szmyrgiel

Ona chyba a nie on, Marvel też ma świetnych villainów, chociażby ze Spider-mana