Moim zdaniem zawiodło wieleaspektów lecz zaznaczam, że to tylko moja opinia.
Przede wszystkim film jest fatalnie pocięty i zmontowany zupełnie bezsensowne i niespodziewane przejście od momentu gdy poznajemy dopiero naszych zloczyńców aż nagle znajdujemy sie w jakiejs bazie wojskowej zupełnie bez jakiegokolwiek poinformowania widza o tym co według mnie jest kiepskie. Najbardziej na wycinaniu niektorych scen ucierpiał jednak Joker a właściwie Jared Leto, któremu nie dano nawet możliwości wykazania się i udowodnienia jak świetnym aktorem jest. Jego rola została potraktowana po macoszemu i to niestety bardzo mnie boli bo liczyłem na swietny występ porównywalny do tego z Batmana Nolana... no cóż zawiodłem sie oby następnym razem dano mu możliwość rozwinięcia skrzydeł.
Pozytywów jest nie wiele jednak o nich również warto wspomnieć, a niewątpliwie największym z nich jest występ Margot Robbie jak Harley Quinn. Co tu dużo mowić chapeau bas moim zdaniem świetnie oddana rola wybranki Jokera, doskonale ukazane szaleństwo tej postaci ale również ta ludzka część która pozostała w niej jeszcze. Nie wiele gorszy jest również Will Smith jemu też należą sie brawa bo te postacie zdecydowanie ciągnął całą produkcje naprzód.
Nieźle wyglada też chemia miedzy bohaterami chociaż moim zdaniem gdyby rozwinięto nieco lepiej każdą z nich wyszłoby to zdecydowanie na plus, a tak to otrzymujemy kilka postaci które są nam zupełnie obojętne i jakieś takie drętwe jak Katana, czy też Boomerang. Równie dobrze mogłoby ich nie być i nic by to nie zmieniło.
Kończąc już mój wywód wspomnie też chyba o NAJNUDNIEJSZYM czarnym charakterze chociaż wspominanie tutaj o jakimkolwiek "charakterze" jest tutaj co najmniej nie na miejscu. Brat Enchantress jest nudny jak flaki z olejem zupełnie niemrawy i ciężko cokolwiek o nim powiedzieć natomiast bohaterka grana przez Care Delevine została zatrudniona chyba tylko i wyłącznie do ruszania biodrami niczym na zajęciach tańca po prostu marnotrastwo jeszcze mało znanej w świecie kinematografii modelki no cóż KTO BY SIĘ SPODZIEWAŁ.
Podsumowując... wybierając się na ten film miałem chyba zbyt duże oczekiwania i nie zwracałem uwagi na to kto robi ten film, tak "dzieło" to wyszło ze stajni DC i nie zdziwił bym się gdym maczał w tym palce Zac Snyder bo efekt jest podobny jak w przypadku BvS...
Zaznaczam, że nie wspomniałem o muzyce gdyż wydaje mi się że każdy oceni ją w swoim zakresie i mimo wszystkiego co napisałem o tym filmie, ona bardzo mi się podobała.