Jeśli istnieje jakikolwiek ideał w historii kina, to jest nim właśnie Joker Ledger'a. (najlepiej świadczy o tym genialnie zaimprowizowana scena w szpitalu, gdy coś się zepsuło i spóźnił się ostateczny wybuch, a Ledger zaczął naciskać przycisk, aż do samego wybuchu ;d)