Wiem, że ie każdemu to na rękę, ale pamietajcie o dwóch rzeczach:
1) Gdy wybrano Ledgera do tej roli, tez większość się śmiała i szydziła. A potem obejrzeli film i szczeki im opadły. Bo dostaliśmy jedną z najlepszych kreacji aktorskich ostatnich lat.
2) Nie wiem, na ile oblatani jesteście w filmografii Leto, ale to aktor, który jednak zawsze wybierał ambitne projekty, głównie kina niezależnego, wcielał się w różnorodne postacie i grał je różnymi środkami aktorskimi i zawsze wypadał świetnie (jeden z tych nielicznych przypadków, gdy talent muzyczny idzie pod rekę z aktorskim). Po 7 latach przerwy wrócil do grania, co skończyło się Oscarem (całkowicie zasłużonym, choć nie umniejszam roli Fassbendera w 12 years a slave - obie kreacje były świetne).
I serio nie rozumiem jak można miec zastrzeżenia do takiego wyboru, skoro dostajecie aktora, który naprawdę umie grać, ma pomysł na rolę i jest w stanie zrobić dla niej naprawdę dużo (pod względem poświęceń dla roli Leto mozna postawić zaraz obok Day-Lewisa i Christiana Bale'a). Nie wierzę, byście się zawiedli jego interpretacją.
oj dziecko dziecko, udajesz kogoś kim nie jesteś, nie byłeś i nie będziesz, gówno mnie obchodzi co o mnie powiesz, bo nie ma czym się przejmować zdaniem palanta którego człowiek nie zna, a jak już mowa o królu Lwie świetny film, t się ekscytujesz jakimś supermanem ;/ oj dziecko dzieck
a no i powiedz jaki poziom trzeba prezentować żeby do rozmowy zacząć wciskać trksty o matce ;/ dat gimbaza
Oj dziewczynko, dziewczynko, udajesz kogoś kim nie jesteś i kim nie będziesz. Gówno mnie obchodzi jakim sucharkiem zarzucisz, i tak będziesz tylko biedną małoletnią którą wujek dotyka w niestosownych miejscach. Dziecko, dziecko, ucieknij w świat króla lwa! ;/
o orientacja też ci się jebła? z matematyką źle, z czytaniem źle, oj oj, zatrzymałeś się jakoś w wieku 5 latka ;/ so sad, w sumie to bajo bo nie mam czasu i chęci na kłótnie z kimś twego pokroju musiałbym zapaść się pod ziemie żeby zniżyć się do twojego poziomu inteligencji, nie wiem czy poziom jądra ziemi dałby rade ;/ cya
Nie rozumiesz czytanego tekstu, stąd tak idiotyczne wnioski wysuwasz... ewentualnie jesteś chory umysłowo. Jedno z dwojga. Zastanów się nad sobą i ładnie przeproś za te sucharki które podłapałeś od starszych kolegów z piaskownicy. I więcej pozytywnego myślenia i optymizmu, nie każdy jest taki jak twój wuja! :D
<rzuca pokeball> Kurczę! Nie złapał się! <sprawdza pokedex>... cholera... Nie ma takiego pokemona! O_O ... Może... może on wcale nie jest pokemonem!?!?! O_O
https://www.youtube.com/watch?v=a1Y73sPHKxw
Przepraszam, ale o chuј chodzi? Nie rozumiem tego całego wywodu na temat Jareda Leto. Do jego wyboru jakoś nikt nie ma zastrzeżeń. Jak dotąd najbardziej kontrowersyjnymi decyzjami jest obsadzenie postaci komiksowej rasy kaukaskiej - Deadshota czarnoskórym Willem Smithem (choć ten bijący po oczach przykład tokenizmu i marksizmu kulturowego osobiście przeboleje faktem, iż Smith to co jak co bardzo dobry aktor - tu jest jeszcze nadzieja), oraz najgorszy według mnie wybór - statysta Jai Courtney jako Captain Boomerang. Brać Jaia Courtneya do czegokolwiek, to jak brać Borysa Szyca... do czegokolwiek.
Courtneya niestety jest najgorszą częścią tej obsady.. niestety nie jestem w stanie stwierdzić na czym polega jego fenomen, że ląduje w tak wielu produkcjach..
Pytanie,czy tylko mi się zmienił teraz wygląd filmwebu po wejściu do jakiegoś filmu,sam wygląd tematów pod filmem,i odpowiedzi
O ile dyskusje co do Smitha i całej reszty rozumiem, tak nie pojmuję, jak mozna się rzucac na Leto w roli Jokera, skoro to aktor, który zawsze pokazywał się od najlepszej strony. Stąd cały ten wątek.
I tak jego rola będzie mała .Rozpalą fanów a Jokera sobie zostawią na solowy film o Batku albo na Suicide Squad 2 :)
Jak widać tobie nic nie dogodzi.
Smith-Dobry aktor,zmiana Deadshota w murzyna owszem dziwna ale lepiej to niż Courtney
Courtney-tu racja
Leto-Wcale że nie za wcześnie.
Hardy-Miał występ w uniwersum Nolana.W dodatku zapominasz o tym że Chris Evans również grał już postać w uniwersum Marvela,a jednak później został Kapitanem Ameryką? pamięć zawodzi czy czysta hipokryzja?
"Reszta to jakieś no-name."
Bo Marvel zatrudnia tylko same znane nazwiska xD.Znowu czysta hipokryzja.
Tak samo jak Ben do Bale'a.I co z tego?
a solowy Batman MA BYĆ.Kiedy WB/DC ogłosiło swoje plany powiedzieli że jeszcze będzie solowy Superman i solowy Batman gdzieś między tymi filmami.W dodatku nie wiemy jak dużą rolę będzie miał sam Joker w filmie.
Joker może mieć taką rolę jak np w tym filmie.. http://www.filmweb.pl/film/Batman%3A+Atak+na+Arkham-2014-693944
Widzę stary druhu, żeś i Ty masz dość harców niesfornej niewiasty @Slotkiej_Lolitki. Pojrzyj jeno jak sieć zawrzała. Wszelakich adwersarzy tego pomysłu przybyło i teraz jeno gromką burdą nas raczą. Serce moje smuci się wielce, gdy takowych bajarzy czytać mi przyszło. Toć dobrze prawisz - Wilhelmowi Schmittowi talentów nie brak. Wspomniana na wysokości waćpanna, oraz drapichrust @Ultraman616 dobre imię Człeka z bułatu i Człeka-Nietoperza na szwank narażają, acz to tylko szczekanie krnąbrnych psubratów.
Wybacz, nie mogłem się powstrzymać :D
Mogę i co gorsza wręcz muszę (trzeba zaraz iść zarobić na chleb :)
Słuchaj, a tak na poważnie to przesadzasz. Każdemu może się nie podobać dana obsada filmu. Smith to bardzo dobry aktor, co udowodnił w "Wróg publiczny" i "W pogoni za szczęściem" i "Siedem dusz". Co do Jai Courtney to każdy się z tobą zgodzi. On równie dobrze mógłby użyczyć głosu Grodowi (tak jest drewniany).
Cytuję: "Hardy - miał już swój występ w uniwersum DC. Bez sensu, że go znowu pchają". Słaby argument jak dla mnie. Jakoś Chris Evans mógł wpierw zagrać Ludzką-Pochodnie w "FF", a teraz grywa Kapitanem Ameryką w serii MCU. Nie zapominaj o tym.
Hardy i Leto- dla mnie świetnie. Smith zły nie jest, ale czarny deadhost będzie dziwny.... Courtney to tragedia.
Podsumowując jak dla mnie obsada rokuje naprawdę dobrze, jest parę bardzo dobrych aktorów, jedna tragedia i jedna niewiadoma.
A co sądzisz o wprowadzenie do ekipy takiej postaci jak Enchantress.Jest to postać o magicznych mocach,co ciekawe była ona członkiem JL:Dark,a jak czytałem ostatnio scenariusz do JL:Dark został skończony i czeka na zielone światło.Więc ja tu widzę celowy zabieg by taką a nie inną postać wprowadzić,mają tutaj idealne pole by podłączyć postać pod JL:Dark :)
Sam nie wiem. Samej postaci kompletnie nie znam. Może być ciekawym urozmaiceniem dla pozostałych członków drużyny jaką jest SS- chyba oryginalnie nikt tam nie posługuje się magią?
Jeśli postać zostanie wcielona do drużyny bez wyczuwalnego wciskania na siłę, nie mam nic przeciwko. Do tego, być może jest to umyślny pomost do Dark JL- też czytałem, że ten film ma powstać.
Istnieje przynajmniej szansa, że Joker - w przeciwieństwie do tego Ledgera - będzie przypominał Jokera w czymś więcej niż ubiorze, makijażu i kolorze włosów (bo już nawet nie fryzurze).
Joker Ledgera przypominał tego z komiksów bardziej niż niektórym się wydaje,i nie chodzi tu o wygląd...
Gdy postawi się go obok innych adaptacji, z kreskówką "The Animated Series" i serią gier wideo "Batman: Arkham" na czele, komentarz jest chyba zbędny.
Gdy zestawi się go z komiksami jak Death of The Family,Death in the Family.Batman RIP,The Killing Joke na czele to komentarz jest również zbędny.Joker to głównie psychopata,i Joker Ledgera idealnie pokazał psychopatyczną stronę..
I przy okazji zero demoniczności i zero absurdalnego humoru. Jedynym jego "kawałem" w całym filmie było wprowadzenie Batmana w błąd co do tego, gdzie uwięził Denta, a gdzie Rachel. No i może jeszcze przebranie się za pielęgniarkę.
Za najlepszego odtwórcę roli Jokera (bez podziału na "prawowite" aktorstwo i voice acting) powszechnie uznaje się Marka Hamilla i ja się z tym zgadzam. Nadspodziewanie dobrze spisał się też ostatnio Troy Baker (gra wideo "Batman: Arkham Origins", ale to również bardzo dobry dubbingowy aktor.
Z ciekawości - czemu Twoim zdaniem Leto ma większe szanse być "prawdziwym" Jokerem w przeciwieństwie do Ledgera?
Bo ja wiem? Zwykłe przeczucie. Wydaje mi się, że potrafi w sobie wzniecić ten pierwiastek szaleństwa, którego Ledgerowi brakowało. Joker w "Mrocznym rycerzu" był smutnym i złym gościem wyglądającym jak Joker, ale z pierwowzorem miał stosunkowo niewiele wspólnego.
Ale i tak uważam, że Willem Dafoe minął się z powołaniem.
Takie Twoje wrażenie. Dla mnie Ledger idealnie uchwycił szleństwo postaci, któego kompletnie brakowało Nicholsonowi. Szczerze mówiąc ta rola była genialna. Po prostu.
Willem Dafoe jako joker? To byłoby ciekawe, przy dobrym scenariuszu mogłaby wyjść lepsza kreacja niż ta Ledgera.
To Ty chyba filmu nie widziałeś skoro piszesz że Jokerowi Ledgera szaleństwa zabrakło,przecież on przez cały film jest szalony.
I jakie zero demoniczości? Joker Ledgera jest uważany właśnie za takiego mrocznego Jokera którego można się bać,taki jest właśnie Joker w komiksach,Joker to nie głównie głupie żarciki ala psikanie gazem po oczach,a jego szalona natura.
Ledger zagrał czystego psychopatę który ma wszystko gdzieś,na niczym mu nie zależy(spalenie kasy którą zdobył od mafii) prócz na tym by szerzyć chaos i się dobrze bawić,nie miał zamiaru zabijać Batmana bo jak sam przyznał ma z nim za dużą frajdę by to robić.Taki właśnie jest Joker w komiksach.Zależy mu na toczeniu chorej gry z Batmanem.Do tego te jego tiki na twarzy w filmie,Ledger powiedział że pożyczył je od ludzi chorych psychicznie.
Do tego Joker w filmie chciał udowodnić że każdy może być taki jak on,wystarczy tylko odpowiednio kogoś złamać.Oto samo mu chodziło w komiksie The Killing Joke,chciał udowodnić że jeden zły dzień może zmienić zwykłego człowieka w kompletnego szaleńca,dlatego postrzelił córkę Gordona paraliżując ją tym samym i skazując na wózek inwalidzki,rozebrał ją i zrobił fotki,które potem pokazał Gordnowi którego porwał.Wszystko po to by doprowadzić go do szaleństwa.W komiksie mu się nie udało,w filmie osiągnął połowę sukcesu bo udało mu się złamać białego rycerza Gotham,Harveya Denta.A jak już przy tym jestem to można przypomnieć scenę w szpitalu jak to przebrany za pielęgniarkę Joker przyszedł odwiedzić Denta,toć to był typowy Joker z komiksów.Scena z magicznym ołówkiem również świetna.Co jeszcze było typowe z komiksów? ano to jak Joker opowiadał różne wersje wydarzeń na temat tego skąd ma swoje blizny.Ukłon w stronę tego jak w komiksach Joker mówi że nie pamięta swojej przeszłości więc woli mieć przeszłośc wielokrotnego wyboru,wymyśla to co mu pasuje w dowolnym momencie.
Podsumowując,Joker Ledgera świetnie przedstawia naturę jaką postać posiada w komiksach,naturę psychopaty zdolnego do mrocznych czynów a nie tylko głupkowatych dowcipów.Wersja Ledgera ma kilka aspektów z różnych komiksów,które już tutaj wymieniałem.Był szalony,był mroczny,był inteligentny,zależało mu tylko na chaosie i dobrej zabawie,nawiązał "więź" z Batmanem,na zasadzie yin i yang tak jak w komiksach.
Ewentualnie Jim Carrey, ale on w filmach o Batmanie grał kogo innego (Człowieka-Zagadkę w "Batman Forever").
Mi on nie przeszkadza do tej roli bo szczerze do roli Jokera pasowałaby większość aktorów. Rola Jokera polega głównie na tym aby ucharakteryzować ją odpowiednio i aby dobrze ją zagrać więc wygląd czy ulubienie względem aktora nie ma tu nic do rzeczy. Mam pewne obawy czy będzie potrafił wczuć się w rolę tak jak Ledger i zagrać po prostu "psychola". Moim zdaniem to bardzo ciężka rola i ma twardy orzech do zgryzienia.
Tak, jedną z części odtworzenia Jokera dobrze jest charakteryzacja (to nie wydaje się być problemem). Druga sprawa to wcielenie się w postać. Wiesz, nie chcę, by było to powielenie Ledgerowego Jokera. Tak jak Ledger nie zagrał Jokera tak jak Nicholson, tak nie chce by Leto starał się być Jokerem z Dark Knight. Wydaje mi się, że jedną z najlepszych rzeczy, jakie spotkały tę postać w popkulturze jest jej interpretowanie na różne sposoby. Do tej pory trwają spory kto był bardziej fenomenalny - Ledger czy Nicholson. I to jest fajne! Bo oznacza, że mamy dwie genialne kreacje. Ale wzięły się stąd, że każdy zagrał je po swojemu. Więc chciałabym, by Jared zrobił to samo. Zagrał po swojemu. A ponieważ to naprawdę zdolny aktor "kameleon", to jestem pewna, że podoła.
Pewnie, że tak ale nie można być niczego pewnym. Właśnie charakteryzacja pozornie nie powinna być problemem ale już niejedną postać w historii kina nie dopracowano lub po prostu mogła wyglądać nieco lepiej.
I wcale nie jest potrzebne ani tym bardziej wskazane kopiowanie wcześniejszych Jokerów. Takim paradoksem jest, że obaj Panowie zagrali go tak jak powinni, czyli teoretycznie tak samo, ale każdy z nich zagrał go inaczej. Najważniejsze jest żeby wczuć się w postać i przy tej roli pozwolę sobie wspomnieć pewien cytat odnośnie Żukowskiego grającego Waldusia, iż nie sztuką jest być idiotą, sztuką jest zagrać idiotę. Myślę, że dokładnie tak samo jest w przypadku Jokera, sztuką będzie zagrać psychola ;) I nie wątpię, że sobie z tym poradzi, pytanie tylko JAK sobie z tym poradzi i NA JAKIM poziomie :)
To już zależy od tego, jak go reżyser poprowadzi. Bo na ile on będzie tym psycholem, to już pomijają aktora, zalezy tez od scenariusza i wizji reżysera ;)
Jared Leto to świetny wybór, to jest aktor, który potrafi zagrać każdą rolę. Z niecierpliwością czekam na obejrzenie kolejnego filmu z jego udziałem. Jak dla mnie to jest jeden z najlepszych aktorów, spośród tych których znam :)
jestem też wielką fanką 30StM i oczywiście nie zgodzę się z tym, że jest to muzyka dla nastolatków, bo sama mam 29 lat, a ich muzyki słucham nałogowo :) Jared jest bardzo zdolnym, kreatywnym i pełnym pasji człowiekiem w dodatku mądrym, inteligentnym i z poczuciem humoru, ma też duży dystans do siebie i tego co się wokół niego dzieje. Nie gwiazdorzy, nie wariuje, nie bierze udziału w żadnych skandalach. Trzymam za niego kciuki :)