trafił do Was czy raczej wolelibyście, żeby film podążał swoją uprzednio obraną ścieżką?
ja osobiście byłem mocno zaskoczony tym motywem. Czy na plus, czy na minus ciężko mi stwierdzić. Taki element moralizatorski dający do myślenia, pierwsze wrażenie było w stylu "a po co to tutaj", ale patrząc całościowo nawet pasuje do fabuły
tylko mogło to zostać jak potraktowanie widza jak debila i wyłożenie mu słowo po słowie o czym traktuje film.