to nie było tak :P
to szło tak:
Tomek: jesteś cudowna.
Monia: cudowna to może być woda z Lichenia xD
P.S trochę więcej humoru życzę wszystkim krytykantom tego filmu :D ale oczywiście rozumiem, że każdy ma inny gust a to dotyczy również żartów. Mimo wszystko ja się ubawiłam. To wcale nie musi oznaczać, że jestem płytka , dlatego proszę, żeby nikt mnie nie obrażał :P
jejku zupełnie nie kumam tych ludzi.Film zajebisty,teksty genialne,choć przyznam,że był moment w którym pomyślałam,że troche nudno,bo za długi.
Ten film powstał,żeby się pośmiać więc o to chodzi,żeby najbardziej durne sytuacje,słowa użyć w takim kontekście by widz mógł się śmiać.
Film jak dla mnie 100x lepszy od Testosteronu,no chyba,że mówimy o sztuce Testosteron.
Cała sala się śmiała,kilka razy bito brawa.
Nie rozumiem tej całej wrażliwości,jacyś niektórzy są przewrażliwieni.
Tekst z wodą z Lichenia był jak najbardziej w porządku,żenujące to są bardziej pamiątki jakie tam można kupić...fluorescencyjny Jezus,czy otwieracz do piwa w kształcie Maryi to jest dopiero kurwa żal .pl
Korba rlz! :P
poprostu nie kazdy ma taki sam gust mi tam film zajebiscie sie podobal i nie bede sie z tym kryc ;] pzdr
Lejdis zagospodarowal widzow po Beny Hillu - > i mam to gdzies ze niektorym ten rodzaj humoru sie podoba. Jas fasola, lejdis, beny hill, testosteron, kiepscy, mnie nie smiesza i radze wszysthim ktorzy nie lubia tego rodzaju "kina" by se odpuscili, bo szkoda 15 zl.
mimo ze nie widze zbieznosci miedzy jasiem fasolą i beny hillem i lejdis ;)
to doceniam powyzsza wypowiedz, bo nie czesto sie zdarza zeby ktos powiedzial: "radze wszysthim ktorzy nie lubia tego rodzaju" ...
z tym ze ja dodalabym kina, bez cudzyslowiu...lejdis naprawde nei sa takie zle
A ja uważam ze to byl bardzo dobry tekst, ale jak sie nie ma poczucia humoru to pozostaje Radio Maryja albo Tw Trwam i Rydzyk ktory robi z kosciola i mszy cyrk ( zeby nie bylo ze jade na kosciol ........., jestem katoliczka i wierze )
wasze riposty są żałosne jak ten film..... nie macie nawet po co go bronić
( i tak wam to beznadziejnie wychodzi )
Z tego co pamiętam z jakiejś dyskusji, to popierasz związki homoseksualne (choć może się mylę), więc nie jesteś katoliczką. Popierasz doktrynę albo nie. Nie ma miejsca na własną interpretację i ideologię. Też tak kiedyś chciałem, ale boleśnie odczułem, że się po prostu nie da - nie chcą cię i twojej "inności" w wierze :)
skąd wiesz , że w ogóle jestem wierząca.? z twojej wypowiedzi wynika , że jesteś zacofanym nietolerancyjnym katolikiem ...
Z twojej wynika, że jesteś pusta, sorry. Nie dość, że można zobaczyć, że mój post nie jest odpowiedzią na twój, bo jest pod innym, to można to wywnioskować z kontekstu. Pomijam już fakt, że przeskakujesz od razu do jakichś debilnych konkluzji...
RoxXxann
nie wdawaj sie z nim w dyskusje bo on ma nie rowno pod sufitem...
Good Fella
cos slaba pamiec masz... i czytac nie umiesz wiec nie wmawiaj mi ze katoliczka nie jestem .... to po pierwsze
po drugie - mozna byc katolikiem i popierac homoseksualizm ! - TO NIC ZLEGO !
Po trzecie - chcesz byc wrozka to zglos sie do telewizji i udzielaj porad jak ktos wysle smsa ....
Po czwarte widze ze szukasz klotni na sile i latasz za wszystkimi ktorzy maja odmienne zdanie od Ciebie......
Wez sobie persen na wstrzymanie i sie odemnie odczep.
ŻEGNAM ( malolacie )
Dorosła koleżanko: żegnanie żegnaniem, ale i tak to przeczytasz, więc ci odpowiem:
Pomijając te twoje dziwne wyliczanki, kiepski humor rodem z "Lejdis" i chamstwo, przejdę od razu do meritum: nie możesz popierać homoseksualizmu i być jednocześnie katolikiem. To nie jest kwestia czy to jest złe w TWOIM przekonaniu. Liczy się, co na dany temat sądzi KK. Członkowie Kościoła muszą akceptować doktrynę, jeśli tego nie robią, to nie są członkami Kościoła - to bardzo proste. Nie ma miejsca na własne, odrębne zdanie. Możesz być osobą wierzącą, ale jesteś nią w swoim własnym mniemaniu. Wspólnota katolicka nie wliczy cię w swoje szeregi, jeśli popierasz związki gejowskie, bo ona ich nie popiera.
I nie ekscytuj się tak, bo reagujesz emocjonalnie, co przesłania ci możliwość jakiejkolwiek dyskusji i czyni z ciebie trudnego dyskutanta.
Howgh!
Czytam tę waszą dyskusję, bo sie zastanawiam czy mam iść na to do kina czy nie..... Ale tu nie ma merytorycznej dyskusji, tylko kłotnie ..... Szkoda:(
bo ten film jest beznadziejny , a niektórzy próbują bronić to nieśmieszne gówno. tylko im współczuć poczucia humoru
"o żesz kurwa , ja pierdolę" - ten text broni ten film sam za siebie.
więc jeśli lubisz wyjące maciory na tym filmie to idź i pooglądaj kryzys wieku średniego xDD pzdr :*
cześć. mam ten sam problem. :) nie wiem czy iść dzisiaj na niego czy na "Rozmowy Nocą". Mam problem, ludzie najeżdżają na oba filmy. Ocenę Lejdis ma wyższą, ale już nie raz się przekonałem że to nie zawsze się pokrywa z rzeczywistością. Doszedłem do wniosku że wybiorę się na LEJDIS i zobaczę kto ma rację. Jaki ten film jest moim zdaniem. Pozdrawiam i nie wyzywajcie się, bo tu nie o to chodzi.
nie każdy bedzie sie dobrze bawił na tej komedii.. Na seansie, w którym uczestniczyłam ok. 70% sali wręcz pekało ze śmiechu... mnie ten film zabawił może z dwa razy...
Więc nie moge powiedzieć, że to zla komedia, skoro aż tylu osobom tak barzo się podoba..
powiem tylko - nie dla mnie....dałam 4 bo takie jest moje (prywatne, subiektywne i jedyne) zdanie
Sebastianie niektórzy mogą mieć "gdzieś" że Ci się taki rodzaj humoru nie podoba, a tak w ogóle to o gustach się nie dyskutuje. Jednym się podoba innym nie... i przestańcie się obrzucać błotem z powodu filmu "Lejdis"
"TESTOSTERON" jest O NIEBO ŚMIESZNIEJSZY .
"Lejdis" to jakieś nieporozumienie , owszem każdy ma inne poczucie humoru ale naprawde żadna z przedstawionych tam postaci nie była śmieszna - ten film wywołał we mnie jedynie momentami uśmiech na twarzy ale nie śmiech . . . ani razu się nie zaśmiałam - nudne i przewidywalne dowcipy stare jak świat . Po wyjściu z seansu który niemilosiernie mi sie dłuzyl czulam jakis niedosyt - myśl - ze mogło to zostać lepiej nakręcone bardziej z pomyslem i swiezoscią a tak to wyszla z tego kolejna slaba komedyjka . Testosteron moge oglądać codziennie a na Lejdis w zyciu już bym się nie wybrała .
Jako, że ten film nie zasłużył na moje rozpisywanie się, szukałem komentarza, który najbardziej odpowiada mojemu zdaniu, by się z nim zgodzić...
I tak oto zgadzam się z twoją wypowiedzią.
Nigdy nie byłam na filmie,z którego śmiała by się cała sala. Niemniej jednak wcale nie uważam, żeby ten film był tak śmieszny, by się aż popłakać ze śmiechu, tak jak niektórzy w kinie... Ja czułam się zażenowana tą sytuacją. Jesli wystarcy puścić parę bluzgów, zabłysnąć dennymi tekstami i rozbawić całe kino, to to jest koniec naszego świata. Naszego, tzn. świata ludzi co traktują kino jako intelektualną przygodę, a nie wyjście do szynku z tanim winem. Straciłam pieniądze na tą trzecią ligę.
mnie tak samo jak przedmówczynię najbardziej żenowały salwy śmiechu po każdym nieoczekiwanym wulgaryzmie. całego filmu nie zjadę, bo w niektórych momentach wprawiał mnie w dobry nastrój (czasem beczałem tylko ja, np. jak widziałem nachalny product placement - bohaterka w jednej scenie jechała samochodem i było to pokazane przez kilka sekund tylko po to, żeby zareklamować pewne radio ;]lub przyprawy w charakterystycznych opakowaniach), ale w dużej części dowcipy po których gawiedź spadała z fotela dla mnie były żenua..
szkoda , ze nie puszczali radio maryja , wtedy mohery by poszły do kina i obroty filmu wzrosłyby o 40 % xD
ech... kolejne dziecko wychowane na gazecie wyborczej rzucajace hasłami wykreowanymi przez media(chodzi o "mohery" i szydzenie z radia Maryja i o. Rydzyka). Jak to jest być manipulowanym przez media? Nie obrażaj mnie, tylko ładnie odpowiedź. Bardzo Proszę:)
Mówienie, że ktoś jest wychowany na gazecie wyborczej to to samo co posługiwanie się takimi hasłami jak mohery, czy szydzenie z Radia Maryja. Wszystko można wrzucić do wora z "hasłami wykreowanymi przez media". Radio Maryja to także media, które manipulują, i to jak! No właśnie, powiedz, jak to jest być manipulowanym przez media?
Zgadzam się co do manipulacji tzw "wolnych mediów" i powielaniu haseł. Swoje poglądy buduje czytając rózne źródła. Odpowiedź na Twoje pytanie: Radio Maryja nie ma na mnie wpływu - jestem za młody:)
SHIITAKE Z CHINATOWN
Po Waszych kłótniach można się jednak czegoś dowiedzieć.
Ci, którzy twierdzą, że testosteron jest śmieszny nie lubią lejdis.
Był też ktoś kto napisał, że śmieszny był film "wszyscy jesteśmy chrystusami". Dla niego też lejdiś był nieśmieszny.
Także testosteron wyłączyłem po 15 min. Ten "drugi" bo inaczej go nie da się opisać także mocnym klikiem myszy posłałem w kosz.
Lejdis okaże się pewnie fajnym filmem. Ide 8 marca z babecką.
Pozdrawiam.
Jednak byłem i się w..wiłem. Nie ide na polskie filmy jeżeli chociaż 5 osób nie powie, że film był godny polecenia. A słyszałem od conajmniej 6
Jednak film był nie za ciekawy. Fabuła była poprostu jednym wielkim praniem mózgu. Żadnego sensu i prawdziwości. Wiem, wiem, że to komedia i fabuła nie jest wielce potrzebna, ale bez jaj. Żeby koleś gej odszedł od żony. Jego partner gej zakochuje się w jego żonie. Potem mąż gej wraca do żony. Później zaś odchodzi. Wkrótce nakręca dziwne spotkanie w jakiejś dziwnej komorze rentgenowskiej, żeby jej powiedzieć, że jego kolega gej jest dla niej lepszy. LOL 2008. Kolejna z dziewczyn nie chce dziecka, które jest w drodze. Za chwilke po rozmowie z tatą już chce dziecko. Korba na początku filmu chce normlnie nazwać to można zerżnąć faceta. I zawsze tak robi z facetami. Ale coś jej odbija i już nie chce i jeszcze go zwyzywała. Potem on zabiega o jej względy i ona go nie chce. Potem z zazdrości jednak go chce i go zerżnęła. I potem go już nie chce. Aczkolwiek jeszcze chwile później go chce:) serio!!
Film miał pare fajnych scen ale naprawde za mało. Oczywiście w kinie połowa scen z których ludzie się śmiali to kurva i piedole. A jak było kurva i piedole to ło ho. Prawie całe kino. Bo to komedia. A słowa wulgarne są śmieszne. Pozdrawiam anty lejdisów lub średnio lejdisów.
Jeszcze mam jedną sugestie co do tego gatunku filmu.
Jeżeli ktoś ogląda polskie denne seriale typu na wspólnej, samo życie itp i mu się to podoba, to jest jeden wniosek. Że z wielkiego zasranego gówna idzie na lepszą żadszą kupe. I dla niego to jest rewelacja.
Przykład mojej koleżanki, która jest zachwycona tym filmem. A połowa jej opisów na gg to takie, że nie może się doczekać nastepnego odcinka mody na sukces. I opowiadała mi, że to właśnie ten film pokazuje jakie są prawdziwe kobiety, ich uczucia i jakie mają problemy itp.
Więc jeżeli upijające się baby winem żrące chipsy są jej dewizą to spoko. A tych bebek problem to jest np Korba. Chce faceta a za chwile go wyzywa. Potem go chce z zazdrości. Jednak po stosunku mówi "spierdalaj". Po 15 min filmu zaś go chce. Więc jeżeli moja koleżanka mówi, że film odwzorowuje kobiety to rzeczywiście ma racje bo takie są. Może nie wszystkie ale przeogromniasta większości zwiększoniona większość, że LOL.
Akurat tego wina to aż tak bym się nie czepiała. Każdy może sobie trochę wypić. Czepiała bym sie natomiast sposobu w jaki Korba i ta żona milionera traktują tą laskę na przyjęciu pochylając się nad nią i mówiąc co zrobimy z tą dziwką. Osobiście nigdy nie powiedziałam na inną kobietę dziwka. Ta scena w ogóle mnie nie rozśmieszyła.
hmm... flicka - nie wiem czy zauwazyłas, ale lejdis to przyjaciolki od 25 lat. niemal siostry. w momencie, gdy jedna jest nieswiadoma tego, ze jej facet zdradza ją z jej kolezanka z pracy - a wiedza o tym jej przyjaciolki, bo byly (tzn jedna byla) swiadkiem zdrady - to chca sie zemscic. kobiety w ostatnim czasie staly sie strasznie msciwe i zawistne. wiec takie zachowanie dwoch bohaterek (nazwanie szmatą) - wydaje mi sie byc dosc typowe i niejako normalne w takiej sytuacji. no nie da sie ukryc, ze ta pijana laska na hamaku jest szmata, skoro podbija do faceta swojej kolezanki z pracy..
a co do wypowiedzi shiitake - ee... tez chyba niedokladnie ogladales filmu. mąż gej - faktycznie byl gejem, ale ten co sie zakochal w jego zonie nie byl gejem. nie wiem gdzie ty to w ogole widziales xD maz gej mial 'romans' z innym typem, który w filmie w sumie zadnej kwestii nie wypowiedzial. a ten co go gral Kot - był w pelni hetero :] no i w Twojej wypowiedzi widoczna jest nieznajomosc psychiki kobiet. Monia nie chciala dziecka, to naturalne, nie czula oparcia w mezu, ktory byl wiecznym dzieckiem i bawil sie w rzymianina, poza tym miala zle wspomnienia zwiazane z matka, ktora ciagle sie pojawiala i uciekala (nie widziala jest z 13 lat?) - wiec to wplywa na postrzeganie macierzynstwa. bala sie go. nie do konca chodzilo o to, ze ona nie chce dziecka. ona sie po prostu bala. ojciec uswadomil jej, ze dziecko to najcenniejszy skarb. no i maz postanowil sie zmienic, wiec gdy poczula pewna stabilnosc - chciala urodzic.
co do Korby. heheh... masakrą jest Twoja wypowiedz. tez nie wglebiles sie w jej psychike. ja wiem, ze to tylko film wiec po co robic psychoanalize, ale jezeli potem ma sie walic tak nieprzemyslane komentarze, to moze jednak warto sie zastanowic. Korba to wyzwolona kobieta. pozornie. traktowala facetow jak trofea. niemal nimfomanka. a dlaczego? nie zauwazyles, ze miala ogromny zal do ojca, ktory zostawil ja w internacie po smierci matki i załozyl nowa rodzine? wyobrazenie mezczyny... wsztstko przez relacje z ojcem. i jak ta relacja jeszcze wplynela? ze bala sie kochac. bala sie uswiadomic sobie, ze moze jej na kims zalezec dluzej niz jedna noc. pamietasz sytuacje, gdy kazala mu 'wypierdalac' po wspolnej nocy? co zrobila, jak wyszedl? plakala. ten koles prawde powiedzial, ze on wie, ze ona go kocha, ale boi sie panicznie tego uczucia. jej pewna forma obrony byla ta cala jej poza kobiety wyzwolonej.
bardzo plytko odbieracie te postacie. ja nie chce mowic, ze to film na miare oscara. moze faktycznie czasem przekoloryzowany. ale film dobrze ukazuje rozterki polskich kobiet. i niewazne co odpiszecie. film byl i smieszny i dobry. razace jedynie byla ilosc bluzgow. ale czy faktycznie kobiety nie przeklinaja?
Moim zdaniem tam nie ma się w co wgłębiać, przecież nie tylko 'dowcipne teksty', ale wszystkie 'skomplikowane' psychiki bohaterów są podane jak na talerzu, pod sam nos widza.
Ale ja nie uwierzyłam ani jednej kreacji aktorskiej w tym filmie. A najmniej właśnie Korbie. Nie podobała mi się gra Dereszowskiej. Korbę poznajemy poprzez bluzgi, stan ciągłego 'wkurwienia' nie wiadomo na co. Zupełnie nie dostrzegam w jej grze tej traumy z dzieciństwa. Jest dla mnie laską, która chodzi wściekła cały dzień i wszystkich 'opierdala'. Sceny w stylu: Korba przychodzi do pracy, tam siedzi Erwin, jej się wydaje, że za nią lata, oczywiście jest strasznie 'wkurwiona', potem się okazuje, że on tam pracuje - ha ha". Ile tego już było w kinie.
Piszesz, że film dobrze pokazuje rozterki polskich kobiet. Ja nie odnalazłam siebie w żadnej z granych postaci.
widac nie byly te psychiki podane jak na talerzu, skoro wiekszosc powierzchownie ocenia postacie.
korba i stan ciagłego wkurwienia? z tym sie nie zgodze. ona nie robila prawdziwych afer, nie miala prawdziwych napadow zlosci w stosunki do tego kolesia zanim sie przespali (no raz na imprezie na poczatku, ale mu sie po prostu wtedy oberwalo za caloksztalt meskiego gatunku). do momentu wspolnej nocy ona raczej chciała pokazac ta swoja silna osobowosc, niezaleznosc i wyzwolenie - ze to ona bedzie decydowac z kim bedzie bajerowac, a z kim nie. zwykla proba charakterow. po prostu lubila miec kontrole nad wszystkim. a potem? to co pisalam - strach przed miloscia, zaangazowaniem, oddaniem - tuszowane bezczelnoscia, wulgarnoscia. ale to tylko gra pozorow. potem zrozumiala, ze zycie jest za krotkie, by poddawac sie lekom, postanowila walczyc o swoje - pojechala do niego. pech, ze za pozno. to tak jak w zyciu. nie zawsze sa happy endy. trauma z dziecinstwa jest widoczna. tylko trzeba sie wgłebic w film, tresc, a nie skupiac sie na tym ze "lejdis" to głupi film z głupimi i niesmiesznymi tekstami. bo wy tu głownie probujecie sie 'przekrzyczec' w tym czy film byl smieszny czy nie. jak ktos juz tu napisal - to kwestia poczucia humoru. mnie benny hill nie smieszy w ogole, ba, wrecz irytuje. ale nie mozna o "lejdis" powiedziec ze to denny film, ktory całkowicie odbiega od naszych kobiecych realiow. bo nie odbiega. a to, ze nie widzisz jakichs powiazan miedzy swoim charakterem a kreacjami, które w pewnym stopniu mialy symbolizowac kobiecosc ... to juz zupelnie inna kwestia, raczej bezdyskusyjna, bo skoro nie widzisz, to masz do tego prawo. te kreacje to byly pewne uogolnienia.
Spoko. Podoba mi się co piszesz. Moją dewizą jest jednak: Dobry film to dla mnie taki, który chcę obejrzeć jeszcze raz następnego dnia, bo pozostawia tyle niedopowiedzeń, nurtuje mnie, gra aktorska mnie fascynuje. Lejdis nie pozostawiło żadnego niedosytu, a raczej przesyt dennych testów. To po prostu nie moja filmowa bajka.
Dla mnie to była strata kasy.
rozumiem, tez w sumie wole ambitniejsze kino, jednak polskie kino do takich nie nalezy :P jednak oceniajac ten film bralam pod uwage nasze polskie standardy - i w tej sytujacji uwazam, ze jest to mily i przyjemny film :D:D
Fajne wypowiedzi - raz, że film super, innym razem znow, że kiepski. Dla mnie film akurat był fajny, taka typowa polska komedia, gdzie humor nie jest do końca podobny do tego amerykańskiego, alewg mnie lepsze to jest.
Film jedynie w jednym momencie trochę przynudzał, ale 70% filmu było świetne jak dla mnie.
A co do humoru - "widziałem karła z tubą..." ;P
Popieram, mi się też podobał film :) uśmiałem się momentami masakrycznie. Chodzi głównie chyba o poczucie humoru i tyle ;)